Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poczymbezsłowapozbyłsięspodni.Obcisłebokserki
niezdołałyukryć,jakbardzobyłpodniecony.
–Nieinteresujemnietwójstrój–odparł,podchodząc
doniejwolno.Jednąrękądelikatnieuniósłjejgłowę,
adrugąrozpuściłjejwłosy,któreopadłynaramiona.
Potemwsunąłdwapalcepodzapięciejejstanika
iuporałsięznimbłyskawicznie,agdyjużzsunąłjedno
ramiączko,pochyliłgłowęipocałowałjejramię.–Ale
to,cokryjesiępodnim.
Torazadrżała,kiedypogłaskałjąpoplecach,izanim
sięzorientowała,jejspódnicaposzybowałanapodłogę.
–Bardzociekawe–dodałgłębokim,seksownym
głosem,odsuwającsięodniej.Ikiedyjegociemneoczy
pieściłycałejejciało,palcamipotarłjejsutki.Jęknęła
głośno,zanimzdążyłasięopanować.–Cosięstało
zzuchwałąkobietą,którazaczepiłamniewbarze?
–Byławściekłaichciałacośudowodnić.
–Nadaljestwściekła?
–Tak.Ichcezapomniećdlaczego.
–Rozumiem–mruknął,biorącjąnaręce.–Akurat
tomogęciobiecać.Sprawię,żeowszystkimzapomnisz.
Jejkochanekokazałsięprawdomówny.Miałnietylko
sprawneręceiusta,aletakżeorężwpostaciżelu
domyciaideszczownicy.WkrótceToramogłamyśleć
jużtylkooichnagichciałachinaglącejpotrzebie,
którejnieczułanigdywcześniej.
Gdytylkoodkręciłwodę,zdjąłbokserki
izaprezentował,jakhojnieobdarzyłagonatura.Tora
wydałastłumionyokrzyk.Niebyładziewicą,nigdy
jednakniekochałasięztakdoskonalezbudowanym