Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dramatwjednymakcie,
czyliswojskierodakówrozmowywczasachPRL-u,
potym,gdyjużczłowiekwylądowałnaKsiężycu
Pokrótkiejwzajemnejwymianiebadawczychspojrzeńdochodzidorozmowy.
OSOBNIKWIĘKSZY
bezwstępnychgrzecznościowychduserów.
Pan,paniekolego,daleko?
OSOBNIKMNIEJSZY
Nie,kawałek.Aco,zaprzeproszeniem,niemagdziesiedzieć?
OSOBNIKWIĘKSZY
E,tam,jatamwolestać.Duchotawtychprzedziałachjakwwendzarni.Zresztoprawie
wszystkiezamkniente.Pewnierezerwacjadlajakiejwycieczki.
OSOBNIKMNIEJSZY
Innewagonyzapchanejeszczebardziej.Kurde!Gdzietennaródtakjeździwteiwewte?
OSOBNIKWIĘKSZY
Nowłaśnie.Wskoczyłżemwbiegu,botubyłluz.Tenzprzodusypialnyzzasłonientymi
oknamidoKijowaprzezLwówzamknientyjestnaczteryspusty.Ktobytamsiepchałdo
Ruskich?...Pociągprzyjaźni…kurtkanawacie!
OSOBNIKMNIEJSZY
Raczej…pociągwidmo,conie?Szwagierkamojejsiostryopowiadała,żejakkiedyśjechali
doBułgariiprzezSojuziRumunie,towewagonachzablokowanebyływszystkiedrzwi.Na-
wetnastacjinieszłowyskoczyćpooranżadealboikanapke.Atunarazsłyszom:łup...łup...
podachu,podpodłogom!Biegaliiszukali,czyjakichszpionównieprzewożom.Wkońcu
wparowalidośrodka…
2