Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
TerazmiałFlorę,alepotychwszystkichlatach
zupełniejejnieznał,aonaodnosiłasiędoniego
nieprzyjaźnie,byłaponurainiechętnadowspółpracy.
Mieszkalirazemjużniemalodrokuijegomatkawciąż
powtarzała,żeFlorzepotrzebnejestciepło
macierzyńskiejmiłości.
PopatrzyłnaKatherineKerr,którasiedziała
zezmarszczonymczołemnadprzyniesionymiprzez
niegodokumentami.Pochwyciłajegospojrzenie
iuśmiechnęłasięprzyjaźnie.
–Proszęsięniemartwićocórkę.Zostawiłam
jąwrękachjednejznaszychnajjaśniejszychgwiazd.
KatherineKerrbyłainteligentna,atrakcyjna
iobdarzonaempatią.Jegomatkamiałanadzieję,żecoś
międzynimizaiskrzyiżeStefanozaprosijąnakolację.
Alenicztego.
–NiemartwięsięoFlorę,tylkooto,żejeślizaraz
tegonieskończymy,tospóźnięsięnaspotkanieowpół
doszóstej.
Katherinezamknęłateczkęipodniosłagłowę.
–Towydajesięzupełnieproste.Jeślizgadzasiępan
zostawićtonam,mogępanazapewnić,żebędziepan
zadowolonyznaszejpracy,panieGunn.
Stefanospojrzałnazegarekiwstał.Jeślitakobieta
oczekiwałaczegoświęcej,czekałojąrozczarowanie.
–Niebędępanizatrzymywaćdłużej,pannoKerr,
proszęmitylkopowiedzieć,gdzieznajdęcórkę.
Rozumiem,żemajużpaniwszystkieistotneinformacje
potrzebnedoprzeprowadzeniatejsprawy?
Owszem,zebraławszystkieinformacje,awspółpraca
znimbyładlaniejprzyjemnością.Miałanadzieję,