Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przyjśćmiędzygodziną10.00a12.00.Potemgłosdopytywał,czyprzed
gmachemplacówkistoimilicjaiczyprzywejściudobudynkurewidująiza-
trzymują.Miłoszewska,rozzłoszczona,kazałarozmówczyniprzejśćdome-
ritumsprawy,któramiałabyćtakważna,żedzwoniłaopółnocy,irzuciła,że
rozmowęuważazazakończoną.Potychsłowachpozauważalnymzawaha-
niusięrozmówczynipowiedziała:„Jawsprawienieosobistej,apolitycznej.
Jestemzpolskiejorganizacji.Czymaciezniąkontakt?”(Jawiditieniepolicz-
nomu,apopoliticzieskomudiełu,jaotimienipolskojorganizaciji.ImiejetieliWy
sniejswiaź?).Natopracownicapolskiegokonsulatuodpowiedziałaporosyj-
sku:„Zwariowałapani?Wiepanizkimrozmawia?Rozmawiapanizoficjal-
nymprzedstawicielemPolski.Rozmowazakończona”(Wysumaspiatili,wy
znajetieskiemWyrazgawariwajetie.WygoworitiesoficialnympriedstawitielemPol-
szczy.Razgoworokonczien).Irzuciłasłuchawką.
Kobietajednakniedawałazawygranąikonieczniechciałasięskontak-
towaćzszefemplacówki.Zadzwoniłajeszczeraz4stycznia1935r.Zdzisław
Miłoszewskipisałnatentematdo„dwójki”:„Iproszęsobiewyobrazić,że
owabababynajmniejniedałazawygraną.Otodzisiajpopołudniudzwoni
znowuiznowuwypytujeordynansa,czykierownikwróciłiczyprzedna-
szymdomemstoimilicja”.
„Prowokacjawyraźnazdwóchwzględów[podsumowywałcałezdarze-
nieMiłoszewski]przedewszystkimOlga[tj.ZofiaMiłoszewska]twierdzi,
żerzekomewahaniesięnieznanejrozmówczyniniewypływałozniechęci
mówieniaprzeztelefon,araczejztego,żewłaściwieniewiedziała,comó-
wićibyłowyraźne,żemówidopierowtedy,kiedyktośobokstojącypoin-
struuje.Powtóre«polskaorganizacja»winnazgórywiedzieć,czymyznią
jakieśkontaktymamy,czynie,aniedopieronassiępytać.Wreszciecały
czasowapolskakonspiratorkamówiłaporosyjsku”
41
.
POWoczywiścienieistniałaibyłatylkofikcyjnąorganizacjąwymyśloną
przezbolszewikówwcelurozprawieniasięzludnościąpolską.Nieoznacza
tooczywiście,żewpolskichkonsulatachniebyłoagentówwywiadu.Ich
zdemaskowaniemiałobardzopoważnekonsekwencje.Głośnymechem
wśródpolskiegopersoneludyplomatycznegoikonsularnegoodbiłasiętzw.
aferaRana.Wlatachtrzydziestychubiegłegowieku„afera”tabyłanajwięk-
szą„wpadką”kompromitującąpolskiwywiadwZSRS.AlbertRantofik-
cyjnenazwiskoporucznikaStefanaKasperskiego,który,pracującwkonsu-
lacieRPwKijowie,prowadziłplacówkęwywiadowcząH.5.Kulisywpadki,
pobytwmoskiewskichwięzieniachiprzebiegprzesłuchańporucznikStefan
1111111
41
CAW,Oddz.IISG,sygn.I.303.4.2012,dok.6,b.p.MeldunekplacówkiwywiadowczejM.13,
4I1935r.;R.Kuśnierz,Próbyskompromitowania…,s.138-139.
38