Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
Dźwiękiargentyńskiegotangamogąmylić,alenieobraznaekranie.
Sekwencjewtonacjisepii,ujęciamężczyznwkapeluszach
zszerokimrondemipumpach,wdrapującychsięgęsiegoposkałach
zczekanemwziętymjakbywprostzmuzeumgórskiego
wChamonixczyZermatt,ustępująkolorowemuwidokowiszerokiej
wstęgigórnałożonejnajasnoniebieskieniebo.Tangopłynnie
przechodziwostrzejszą,niecoszarpiącąuszymuzykę.Pochylona
sylwetkawciemnoniebieskimkombinezonieposuwasięwolno,
krokzakrokiem,jakbywbrewporywającemurytmowi
rozbrzmiewającemuwtle.Wgórę,wciążwgórę.Jedenkrok,drugi,
trzeci,głębokioddech,opuszczonaniskogłowa.Ręceciężkooparte
naczekanie.Podeszwyciemnoniebieskichkoflachówszczerzą
dokameryczarne,trzymającejewciasnymuściskuzębiskaraków.
Oddech.Jeden,drugi.Głęboki,wyszarpującyresztkipowietrza
zciężkopracującychjakdziurawemiechypłuc.Prawanoga,lewa,
powoli.Rękazsuwanatyłgłowybiałąwełnianączapkęzandyjskim
wzorkiem.Ijeszczeraztosamo,tylkowodwrotnejkolejności:
najpierwlewa,potemprawa.Następnykrok,inastępny.
14maja1995roku.Przedpołudnie.Strużkideszczuniezmordowanie
spływająnachodnikpodrzwiachwejściowychsiedzibyMuzeum
SportuiTurystykiwWarszawie[1*].Wczwartymrzędzie
niewielkiejsalkiprojekcyjnejsiedziMatka.
Siedzinieruchomo,wskupieniuwpatrujesięwekran.Znaten
filmnapamięć.Doskonalewie,żezachwilęjejcórkazdobędzie
Aconcaguę,najwyższyszczytobuAmeryk.Patrzybezcienia
niepokojuczyżaluwoczach.Dlaniej,dlaMatki,nicsięnie
skończyło13maja1992rokutrzystametrówodszczytutrzeciego
wierzchołkaZiemiKanczendzongi.Dlaniejczassięzatrzymał,
ajejcórkawciążkroczykuszczytomwswejkarawanie
domarzeń...