Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tomożebyćdobrymoment,żebyśmysięniecolepiejzorientowali,
wjakimgronierozmawiamy.Wiem,żesąnasaliosoby,które
zawodowozajmująsięfilozofiąiżyją,aprzynajmniejpowinnyżyć,
zmyślenia.Czymogłybyterazpodnieśćręce?
Anadrugimbiegunie…Ktozpaństważyjezdziałania,„robienia
celów”,skuteczności?Ktozajmujesiębiznesem,zarządzaniem,
przywództwem?Wiem,żeitakieosobysąnasali,zwłaszcza
zasprawąnaszegoSponsora…Bodożyliśmyczasów,wktórych
spotkaniamądrychludziwymagają
sponsorów.Toteżnampowinnodaćdomyślenia…
Naszdzisiejszytematjestpołączeniemdwóchrzeczywistości.Zjednej
stronybędziemypytaliowartościjakobyty,którenanaswpływają,
azdrugiejspojrzymynawartościjakonadrogędomyślenia
idziałania,którajest–albomiałabybyć–skuteczna.
Znówtekst–piękny,fascynujemnie.PochodzizUcztyPlatona,
opisujenarodziny,araczejpoczęcieErosa,bogamiłości.
„OtóżkiedysięurodziłaAfrodyta,ucztębogowiewyprawili,amiędzy
innymibyłtamiDostatek,synRozwagi.Kiedyjużzjedli,przyszłatam
Bieda,żebysobiecośwyżebrać,bobyłowszystkiegowbród,istanęła
kołodrzwi.Dostatek,upiwszysięnektarem(bowinajeszczeniebyło),
poszedłdoogroduZeusaitamusnął,ciężkopijany.ABiedziesię
zachciało,jakoiżbyłauboga,dzieckomiećodDostatku;dlategosię
przynimpołożyłaipoczęłaErosa.IdlategotoEroszostał
towarzyszemisługąAfrodyty,bogonajejurodzinachspłodzono,az
naturyjużjestmiłośnikiemtego,copiękne,boiAfrodytapiękna.Aże
tosynDostatkuiBiedy,przetomutakiloswypadł.Przedewszystkim
jesttowiecznybiedak;dalekomudodelikatnychrysówidopiękności,
jaksięniejednemuwydaje;niezgrabnyjestijakpotyrczewygląda,
ibosochodzi,bezdomnypoziemisięwala,bezpościelisypiapod
progiemgdzieśalboprzydrodze,dachunigdyniemanadgłową,
botakajużjegonaturapomatce,żezbiedąchodziwparze.Ale
poojcugonizatym,copiękneicodobre,odważny,zuch,tęgi
myśliwy,zawszejakieśwymyślasposoby,dorozumudąży,daćsobie
radypotrafi,afilozofujecałeżycie,strasznyczarodziej,trucicielczy
sofista;anitobóg,aniczłowiek.Ijednegodniatożyjeirozkwita,
toumieraznowuiznowuzmartwychpowstaje,bojestwnimnatura