Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wokolicy.Niecniwieśniacy,skończoneprymitywy,
zakucibłotolubcy,
em​mer​deurs
,przemytnicy,
złodzieje.Zeroszacunkudlacywilizacjiczydlaprawa,
ja​kiebyniebyło.
Możetokwestiapamięcihistorycznej,
napomknęłam.Nieufnośćwstosunkudowładzy.
Naprzestrzeniwiekówpojawiałysiętukolejnegrupy
nonkonformistów:katarowie,waldensi(wtamtym
okre​siegor​li​wieczy​ta​łamprze​wod​nikitu​ry​styczne).
Johnryknąłzwściekłości.Katarowie!Niby
pocogrzebiępoamatorskuwpodobnychbzdetach?
Chrzanićkatarów,którymsięzdawało,żetacy
idealni,świętsiodpapieża,wszyscymająichwdupie,
możeopróczgarstkisprzedawcówtanichsuwenirów
wyprodukowanychwChinachipijackiegorękodzieła
zalatującegolawendą,ichrzanićteżwaldensów,
pretensjonalnychbibliolizów,wiecznieskwaszonych
hipokrytów!Proszę,otodwanajlepszeprzykłady
naświętoszkowatepsojebstwo,jakieodchodzi,gdy
tylkodogrywkra​czare​li​gia.
Przecieżbylistraszliwieprześladowani,
zaprotestowałam.Katarowie.CzytonieSzymon
zMontfortspaliłCarcassonneiwszystkich,którzy
znaj​do​walisięwmu​rachmia​sta,takżeko​bietyidzieci
mó​wiąc:„Za​bićcodojed​nego,Bógroz​po​znaswo​ich”?
WtymmomencieTigwymknąłsiędokuchni,żeby
nalaćsobieszkockiej.Wprzeciwieństwiedomnienie
zabardzointeresowałsiętrzynastowiecznym
dualizmem,herezjamianipogromami.
Tojakolekcjonowałamwymówki,jakiewymyślali
lu​dzie,bysiępo​wy​rzy​nać.
NatomiastJohndobrzesięorientowałwherezjach.
Nie,sarknął,toniebyłSzymonzMontfort,który
uwielbiałwyrywaćustaiwyłupywaćoczy,tylkojakiś