Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
najmniejszegopojęcia,czymjestmiłość.
—Łaskawapanipozwoli—przerwałemjej—zdajemisię,
żejabynajmniejniedałempanipowodudotakichwniosków.
—No,codopana—odpowiedziałakichającporaztrzeci
iwzruszającramionamiztrudnymdoopisaniawdziękiem—byłam
dlapanazawszeuprzejma,odczasudoczasunawetpanaodwiedzam,
niezważającnaprzeziębienia,doktórych,mimomoichfuter,jestem
bardzoskłonna.Czypansobieprzypominapierwszenaszespotkanie?
—Miałżebymotymzapomnieć?Miałapaniwówczasbujnąfryzurę
wkolorzehebanu,czarnejakwęgieloczy,świeże,płonącepurpurą
usta.Poznałempaniąjednakpobladej,marmurowej,atakcudnie
pięknejtwarzy…Byłapaniubranawaksamitnyżakietkolorufiołków,
oblamowanygronostajem.
—Tak,tak,byłpanzakochanywtejtoalecie.Ajakipanbyłpojętny
wówczas…
—Paninauczyłamniekochać,odsłoniłaprzedemnąnieznanyświat
miłości,wktórymprzeżyłempełnedwatysiącelat.
—Ajakbezprzykładniebyłampanuwierna…
—No,codotego,to…
—Niewdzięcznik!
—Niemambynajmniejzamiaruczynićpaniwyrzutów.Panijest
boginiąpiękności,alerównocześnietakżekobietą,którawmiłościjest
taksamogroźna,jakkażdainna.
—Nazywapangroźnymto—odparłażywo—cojestkoniecznym
elementemzmysłowości,gorącegoumiłowania,krótkomówiąc,cojest
naturąkobietyoddającejsiętemuwszystkiemu,cokocha,akochato,
cojejsiępodoba…
—Ba,aleczymożebyćstraszniejszarzecznadniewiernośćjednej
lubdrugiejzzakochanychwsobieosób?
—Ech—przerwała—my,kobiety,jesteśmywiernetakdługo,jak
długokochamy.Wy,mężczyźni,wymagaciejednak,bykobietabyła