Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jacek,Monika,Filip
Należałobyzacząćodnaszkicowaniatłahistorycznego.Naulicach
niebyłojeszczehipsterów.Niebyłonawetemo.AmerykańskiŻyd
wbluziezkapturemiklapkachniedokonałjeszczesocjalizacyjnej
rewolucji.Prokrastynacjanieistniałanawetwnajśmielszych
wyobrażeniach.Rentgenmiałsięwówczascałkiemdobrze,Kulturalny
zatoznajdowałsięnarównipochyłej.NaKazimierzudziałałyjuż
wnajlepszeSingeriAlchemia,iKoloryteż.Najbardziejpopularnymi
miejscamiwokolicachRynkubyłyChillout,awłaściwiejegoogródek
(októrymwiększośćjegobywalcówmyślała,żeprzynależy
dopobliskiegoCienia)oraz,powołanydożyciajakiśrokczydwa
wcześniej,klubPauza.
ItowłaśniewPauziesiępoznali.Zanimjednakdotegoprzejdę
trochęomoimznajomym.JacekprzyjechałdoKrakowakilka
miesięcywcześniej,późno,bowwiekuprawietrzydziestulat.
Próbowałsięwtymmieścieodnaleźć,zdobyćprzyjaciół,albo
przynajmniejkompanówdopicia,aleszłomutobardzoźle,gorzej
nawetniżmatematykawliceum.Wjegorodzinnychstronach
wszystkiegobyłomniej,dużomniej,wystarczyło,żepokazałsię
wknajpietrzyrazy,ijużgorozpoznawano,jużstawałsięstarym
kumplem.Jużmiałwlokaluciekawychkolegów,aczasemnawet
ifajnekoleżanki.Zresztąto,tepróbynawiązywaniaznajomości
poprzezsamotnewypadydolokalitotaknaprawdębyłowielelat
temu.Oddawnaniemusiałtaksiętrudzić,wBielsku,bostamtąd
właśniepochodził,byłrozpoznawany,wszystkotoczyłosięwokół
Pigalaka,łaziłzjednejknajpydodrugiej,ijeszczeczasemdotrzeciej,
więcejgodnychuwagimiejscwzasadzieniebyło,wkażdypiątek
iwkażdąsobotęmógłwypełnićsobiewieczór,rozprawiając
opierdołachzkumplamialboflirtujączkoleżankami;niekiedyosiągał
nawetpewnesukcesywdziedzinieuwodzenia.Tak,tambyłkimś,
prawieżeimprezowągwiazdąbył,wtymmieścienatomiastniemal
niktgonieznał,czułsięjakMarekHłaskowStanach.Hłasko
przyszedłmitudogłowyniebezpowodu,tenpisarzbyłjednymzjego
ulubionychautorówwczasachmłodzieńczych,byćmożeztego
właśniepowoduJacekmiewałzapędydopopadaniawniepotrzebny