Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nieodłącznejuprzejmości,pozarzadkimichwilami,gdy
odrzucagłowędotyłuiwybuchaszczerymśmiechem;
dawnoniewidziałam,żebytakrobił.Mabrązoweoczy,
którenadalduże;nieuwszystkichtakiepozostają,gdy
ktośsięstarzeje,aleoczyWilliamaowszem.
Aterazdorzeczy:
KażdegorankaWilliambudziłsięwswoim
przestronnymmieszkaniuprzyRiversideDrive.
Wyobraźciegosobieodrzucającegopuchowąkołdrę
wciemnoniebieskiejbawełnianejpowłoczce,gdyżona
nadalśpiwpodwójnymłóżku,imaszerującego
dołazienki.Każdegorankabyłzesztywniały.Alesię
gimnastykowałszedłdosalonu,kładłsięnaplecach
nadużymczarno-czerwonymdywanie,podwiszącym
zabytkowymżyrandolem,machałnogamiwpowietrzu,
jakbyjechałnarowerze,apotemrozciągałjetowjedną,
towdrugąstronę.Następnieprzenosiłsięnaobszerny
rdzawoczerwonyfotelprzyokniezwidokiemnarzekę
Hudsonitamczytałwiadomościnalaptopie.Wpewnym
momencieEstellewyłaniałasięzsypialniimachała
doniegosennie,apotembudziłaichdziesięcioletnią
córkęBridgetigdyjużWilliamwziąłprysznic,całatrójka
jadłaśniadanieprzyokrągłymstolekuchennym;
Williamowitenrytuałsprawiałprzyjemność,ajegocórka
byłagadatliwądziewczynką,coteżlubił;tojakbysłuchać
śpiewuptaka,takrazpowiedział,noijejmatkarównież
lubiładużomówić.
PoopuszczeniumieszkaniaprzechodziłprzezCentral
Parkijechałmetremdocentrum,gdziewysiadałprzy
CzternastejUlicyipozostałąodległośćdonowojorskiego
uniwersytetuprzemierzałpieszo;lubiłteswojecodzienne
przechadzki,choćzauważył,żeniejestjużtakszybkijak
młodziludzie,którzymijajągowpędzieztorebkami
zjedzeniemlubwózkamispacerowymizdwójkądzieci,