Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałI
1906–1939:Marzyciel
Łódź
nNazmęczonychlicachzarysowałosięprzygnębieniełBrudny,ciasny,nędzny
dworzecźleoddziałałnapsychikężądnychwrażeńprzyjezdnych.Niewielko-
miejskieotoczenieulicwjazdowychwŁodziźleusposabiaprzybyłych;statysty-
kazaliczagródtendomiastwielkich,alewyglądobniżagodorzędulichych
ogniskprowincjonalnych[ł]WŁodziuderzaprzedewszystkimbrakkultury,
braksystemuzabudowy,jakbyjakiśpośpiech,aleoddomów,pałaców,wielkich
gmachówbijezamożnośćiprzepychnowoczesny.Jesttotypowakrainapluto-
kracji,nibywyspapowstałanaszerokichfalachmorzagminu.Piękne,wspaniałe
gmachyotaczawieniecczarnych,brudnychdomówidomków”1.
WtakisposóbdziennikarzopisywałŁódźwroku1904.PolskiManchester,
jaknazywanotomiasto,rozwinąłsięgwałtowniewpołowiewiekuXIX,stając
sięzagłębiemfabrycznymprodukującymnapotrzebyrynkurosyjskiego.Nieste-
tyzarozrostemfabrykorazprzyrostemliczbyludnościnieszedłpostępcywi-
lizacyjny.Napływającedomiastamasyszukającejdlasiebielepszejprzyszłości
ludnościtrafiałynatrudnewarunkidożycia,kontrastującezprzepychem-
dącymudziałemnielicznych.WśródprzybyszówzKujawznajdowalisięrodzice
WładysławaBieńkowskiego-JanBieńkowskiorazMariannazdomuNartow-
ska.OjciecWładysławabyłreligijnym,wszechstronnieuzdolnionymmanualnie
itechnicznieczłowiekiem-szyłnawetubraniadlaswoichdzieci.Zaczynałjako
1
K.Frejdlich,UśmiechAriadny.Antologiareportażułódzkiego,Łódź1973,s.41.