Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niestetyzamiastgłosunieznanejsiłyusłyszałam
energicznepukaniedodrzwi.Zanimzdążyłam
zareagować,dopokojuwtargnęłaJadzia.
Niebędęsięzniążegnaćrzuciłazdecydowanym
tonem,podszytymzłością.Przekaż,żeklucze
zostawiłamusiebienałóżku.Portfelteż.Wśrodku
dwieniezrealizowanerecepty,aletojużtwojadziałka
prychnęła.
Dobrze.
Oranywestchnęła,przyglądającmisięuważniej.
Rozumiem,żesięprzejęłaś,ależebytak?Bez
przesady.Jakośsobieporadzę,poprostusięwkurzyłam
dodałaniecospokojniej.
Pokręciłagłową,adomniedotarło,jakwyglądam.Nie
wyprowadziłamjednakJadzizbłędu,żemojełzywcale
niespowodowanejejodejściem.Odruchowo
przetarłampowieki.
Bardzozależyminatejpracypowiedziałam
niespodziewaniemocnymgłosem.Potrzebujępieniędzy,
chciałabympracowaćtujaknajdłużej.
Każdybychciałmruknęła.
Możedałabymipanijakieśwskazówki?
Mnieniktnieniańczył.
Chociażproszępowiedzieć,dlaczegozostałapani
zwolniona.
Bobyłamzadobraprychnęła,awjejoczachznów
pojawiłsiębłyskzłości.
PaniJadziu…próbowałamdesperackozatrzymać,
bypowiedziałacokolwiek,comogłobymipomóc.
NiejestemżadnąJadzią!rzuciłanaodchodne.
Zrobiłomisięwstyd,borzeczywiścieużywanie
zdrobniałejwersjiczyjegośimienianapoczątku
znajomościniebyłokulturalne.
PaniJadwigo!krzyknęłamjeszcze,zrywającsię
złóżka,alekiedywyjrzałamnakorytarz,jejjużniebyło,
adrzwidojejpokojubyłyzamknięte.Super
mruknęłam,zrezygnowana.
DospotkaniazpaniąHaniązostałojakieśdziesięć
minut,leczzupełnienieczułamsięgotowa.Mójpobyt