Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wsłuchanywmiasto
Dziękuję,szanownypanieszatniarzpodałbiałąpaczkępapierosów
znapisem„Juno”CigarettenfabrikJosetti.
Hrynkiewiczchwyciłpapierosyiodwróciłsiębezsłowa.Westchnął,
spoglądającnazegarek.Miałjeszczetrochęczasu,chętniespędziłbygo
whotelowejrestauracji.Zawahałsię.Restauracja,choćserwowałanaprawdę
wyśmienitedania,miałabardzowysokiecenyadekwatnedoportfelijej
gości,którymibyliprawiewyłącznieniemieccyoficerowie.Zdusiłrozterki.
Kiedyjakkiedy,aledzisiajniezamierzałoszczędzać.Chciałjaknajlepiej
przygotowaćsiędoczekającejgociężkiejidługiejnocy.Jużzaniecałe
dwiegodzinymiałsiępojawićwmieszkaniuWacławaKupeckiego,którego
oddłuższegoczasuirytował,nazywającuKulawym”...
*****
Wolnymkrokiemwszedłnamarmurowestopnie,rękadotknęławypo-
lerowanejpowierzchnidrewnianejbalustrady.Powolizacząłwspinaćsię
poschodach.Zatrzymałsięnachwilęnapółpiętrzeiwyjrzałprzezokno
nawewnętrznydziedziniec.Dziecinadalbawiłysięśnieżkami,bałwanowi
przybyłyczarneguzikiwykonanezciemnychkamieniinoszpatyka.Prze-
ciągnąłdłoniąpoczole.Mimożetemperaturaspadłaponiżejzera,poczuł
podpalcamilepkąwilgoć.Cholernenerwypomyślał.Ruszyłdalej.Krótki
przystanekprzeddrzwiamimieszkaniaznumerem18.Wstrzymałoddech
inasłuchiwał.Nic.Jeszczejednopiętro,jeszczechwila.Wziąłgłębokiwdech,
oparłsięoporęcz.Kolejnestopnie.Podszedłdowysokich,masywnych,
bogatozdobionychmotywamiroślinnymidębowychdrzwimieszkanianu-
mer20.TabliczkaznapisemuWacławKupeckiHandelWszelaki”lśniła
nowością.uJózef”wyciągnąłrękę,abyzapukać.Niezdecydowałsięnana-
ciśnięciedzwonkatkwiącegopoprawejstroniewościeżnicydrzwi.Nawyki
konspiracyjneznówniedałyosobiezapomnieć.Pochwiliusłyszałkroki
zadrzwiami.Odruchowosięcofnął.Kogozobaczyzadrzwiami?uKruka”
,
bojcówGwardiiLudowejczymożeagentówgestapo?
Drzwiotworzyłysięzgłośnymskrzypnięciemnienaoliwionychzawiasów.
Zwnętrzabuchnęłoprzyjemneciepło.Mocneświatłonieoprawionejżarówki
wprzedpokojulekkogooślepiło.
24