Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ3
DodwunastegorokużyciaGeorgiegojegoedukacjaodbywałasię
wdomu;nauczycieleprzychodzilidoniegoiciobywatelemiasta,
którzytęsknilizaupadkiemchłopca,częstomówili:„Zaczekajcie,
ażpójdziedopublicznejszkoły;wtedydopierozobaczycie!”.
JednakgdywwiekulatdwunastuGeorgiezostałposłany
doprywatnejszkoływmieścieigdyzinstytucjiniedochodziłyżadne
informacjeaninawetplotki,żedostałto,nacozasłużył–ci,którzy
tegochcieli,musielicierpliwieczekaćzrosnącymniezaspokojonym
głodemnaspełnieniemarzenia.Mimoiżzuchwałośćiimpertynencja
Georgiegoczęstobyływręcznieznośne,nauczycielebylinim
zafascynowani.Nielubiligo–byłnatozbytarogancki–ale
utrzymywałichwtakimstanieemocjonalnym,żewięcejmyślelionim
niżopozostałychdziesięciuuczniach.Emocje,jakiewnich
wywoływał,byłyzwykleskutkiemichzranionegoszacunkudosamych
siebie,chociażczasembyłtopoprostupodziw.Natyle,nailezdążyli
sięzorientować,Georgiedośćoszczędnieprzyswajałsobielekcje,choć
niekiedysłyszanowklasiejegogodnąpodziwubłyskotliwą
odpowiedź,jakiejnieczęstoudzielaliinniuczniowie;noizłatwością
zdawałegzaminy.Bezdostrzegalnegowysiłkuzdobywałpodstawy
liberalnejedukacji,równocześnienieuczącsięabsolutnieniczego
osobie.
Czekającynajegoupadeknadalczekali,gdyGeorgiewwieku
szesnastulatzostałwysłanydowielkiegoprywatnegogimnazjum.
„Teraz–powtarzalizradością–napewnogodopadną!Dostanie
zaswoje!Znajdziesięwśródchłopcówtaksamoważnychjakonioni
wykopiązniegotencałyfarsz,gdyzaczniesięprzynichpuszyć