Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WYKŁADI
żyćbędziemyślącyczłowiek.Filozofiajestbowiemświadectwemmyślą-
cegobyciaczłowiekiem.Trwatakdługo,jakdługotrwamyślenie,jakdługo
trważycie
1
.
Tuwłaśniedocieramydogranicyklasycznegoetosufilozoficznego.Jest
onspójnydziękimetaforzeruchu,powrotuipostępu:filozofiajestpewną
postulatywnąjednościąwwielości,żywymruchemmyślenia,którewciąż
powracadoswychpoczątków,aleteżuparciedążydalej,wdodatkuprzy-
stosowującsiędonowychokolicznościhistorycznych,językowych,nau-
kowych.Wtakiejnowoczesnej,historycystycznejihumanistycznejwersji
etosfilozofiiutrzymujesięnakontynencieeuropejskimodkońcaXIXw.,
wcześniejnatomiast,wepoceromantycznej,zawierałpierwiastkijawnie
idealistyczne(filozofiatopostaćduchaabsolutnego),nacjonalistyczne
(filozofiatowyrazduchanarodu)oraz–zgodniezpradawnątradycją–
religijne(filozofiajestintelektualnądrogądoBoga).Mentalnośćoświe-
ceniowa,poprzedzającaromantyzm,leczwystępującadodziś,wgruncie
1
Arystoteles:UCzynnościzmierzającedojakiegośkresuniesąsamecelem,leczsądla
jakiegoścelu.Np.odchudzanie:jesttakimruchem,którysamniejestcelem.Takieczynności
przetoniesądziałaniami,aprzynajmniejdziałaniamiwścisłymsensie(tautapraksis),gdyżnie
sącelem.Działaniemjestdopierotakiruch,wktórymzawierasięcel.Np.patrząc,tymsamym
jużsięzobaczyło;pojmując,jużsiępojęło,amyśląc,jużsiępomyślało.Aleuczącysięjeszcze
nieumie,aleczącysięniejestjeszczezdrowym.Natomiastżyjącdobrze,jużsięjestdobrym,
azaznającszczęścia,jestsiętymsamymszczęśliwym.Inaczejzaszłabykiedyśpotrzeba,żeby
położyćtemukres,takjakwprzypadkuodchudzania”,Metafizyka1048b(wprzekładzie
T.Żeleźnika,Lublin:RWKUL1996,t.II,s.54).
G.W.F.Hegel:Uprzeciwieństwopomiędzymniemaniemaprawdąwidzimyjużwkulturze
okresusokratejsko-platońskiego,okresuzepsuciażyciagreckiego–jakoplatońskieprzeci-
wieństwomniemania(doksa)iwiedzynaukowej(episteme).Jesttotosamoprzeciwieństwo,
którewidzimywokresieupadkurzymskiegożyciapublicznegoipolitycznegozapanowania
Augustaipotem.Szerzyłsięwówczasepikureizm,obojętnośćwobecfilozofii.Jakibyłsens
replikiPiłata:«Cóżtojestprawda?»,gdyChrystuspowiedział:«natoprzyszedłemnaświat,by
dawaćświadectwoprawdzie»(J.18,37–38)?Zostałotopowiedzianewsposóbwytworny,
aznaczymniejwięcejtyle:zczymśtakimjakprawdajużskończyliśmy,jużzałatwiliśmysię.
Jesteśmyjaknajdalsiodpretensjidopoznaniaprawdy,wiemy,żeniewypadanawetotymmó-
wić.Mamytojużzasobą.–Ktoreprezentujetakiestanowisko,faktyczniematojużzasobą.
Jeśliwhistoriifilozofiiwychodzisięztegopunktuwidzenia,towówczascałejejznaczenie
sprowadzasiędopoznawaniajedynieindywidualnejspecyfikiinnychludzi,któraukażdego
znichjestodmienna,azatemsątoosobliwościstanowiącedlamniecośobcego,wobecczego
mójmyślącyrozumniejestwolny,wczymniepartycypuje.Jesttodlamnietylkopewien
martwyhistorycznymateriałzewnętrzny,nagromadzenietreści,którajestwsobiepróżna.
Awrezultacieznajdowaniezaspokojeniawtym,copróżne,samojesttylkopodmiotowąpróż-
nością.[Jednakże]dlaczłowieka,któryzachowałjeszczespontaniczność,prawdapozostanie
zawszewielkimsłowem,naktóregodźwiękserceżywiejbije”,Wykładyzhistoriifilozofii,t.I,
przeł.Ś.F.Nowicki,Warszawa:WNPWN1994,s.40–41.
23