Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
krzyczeć,żetammudobrzeilepiejsłychać.Mama
wzruszyławięcramionamiiposzładokuchniszykować
kolację,agrajkowiedalejgrali.Potemprzyszłojeszcze
dwóchkolegówtatyirazemzgrajkami,podpierająctatę
zdwóchstron,wyszli.Niewiem,kiedywrócili.Nikt
zdawałsięwdomuniezaprzątaćtymgłowy.Gdyzaszło
słońceiniemożnabyłodłużejoglądaćjego
pomarańczowychpromieni,mamajakzawsze
przy​go​to​wałako​la​cję,myzje​dli​śmyipo​szli​śmyspać.