Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I
(prawdopodobnie)16marca2018
Niewiem,pocotopiszę.Itaknikttegonieprzeczyta.
Teresawręczyłamizeszyt,kiedyjużwiedziała,żenie
darady.Wymusiłanamnieobietnicę.Mówiła:Musisz
pisać.Jeśliniebędzieszpisać,toprzestanieszmyśleć.
Ajakprzestanieszmyśleć,tostanieszsiętakajaktamci.
Ajakstanieszsiętakajaktamci,tonieprzetrwasz.
Musiszprzetrwać.
Przetrwać.DlaTeresynicniebyłoważniejsze.
Przetrwać,przetrwać…Alepoco.
Teresaumarłaprzedwczoraj.Nicjużniema.Nikogo.
Zostałamsama.Aprzecieżtylkodziękiniejtujestem,
tojejdom,onatowszystkozorganizowała,wszystko
wiedziała,co,jak,kiedyzrobić.Samaniejestem
wstanie…
Anna
Zanim
Aniawybrałanumericzekałanapołączenie.
–Halo,słucham–powiedziałnieprzyjemnygłos
wsłuchawce.
–Toja,mamo.Dzieńdobry.
–A.Toty.Noicotam?Zapłaciłciwkońcuzatętwoją
kampanię?
–No,właściwietotak.Tylkotrochęinaczej,niżsię
spodziewałam.Ontumusiwszystkozaoraćiodnowa
całemiastozbudować.Aniemaludzi,niemazkimtego
robić.Więczaproponowałmiwspółpracę.Wprzyszłym
tygodniumamzostaćjegozastępcą.Będępanią
wiceburmistrz,mamo!–Annastałaprzykredensie;
słuchawkęprzytrzymywałaramieniem,podnosiłajedną
podrugiejporcelanowefigurki,gestykulowałaznimi
wrękach,apotemprzecierałajeszmatkąistawiała
wtymsamymmiejscu.