Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Drogadowyjścia
Czwartanerwowoprzycisnęłakciukidużypalecdoczytnika,
apotemzatrzasnęłazesobądrzwiwejścioweiznalazłasięwza-
cisznejklatceschodowejpanikaiwstyddogoniłyterazido-
padły,ściskającgardłoibrzuchtak,żewciążzdawałojejsię,że
więcejsięwniejjużniezmieści,aleczułajewciążmocniejimoc-
niej,dospółkizwirującymicorazszybciejmyślami.Mieszkanie
zostałojejwspaniałomyślnieofiarowaneprzezKomisariat,zza-
strzeżeniem,żepozostanienprzykładobywatelkąspołeczności
rejestrowanych”.Odrazupobiegładołazienki,żebypozbyćsię
ciężaruzbrzuchaipoczućulgę,chociażnachwilę.
Umyłazęby,apotemzdjęłaubranie,weszładokabinyprysz-
nicowejiprzesunęłagałkęprzykranie.Niewyczerpałajeszcze
dziennegolimituwody,mogławięcpozwolićsobienaprysznic.
Strumieńwodypopłynął,aleemocjeiwspomnieniawciążsiękot-
łowały.PrzezumysłCzwartejprzewijałysięobrazyzniedawnej
rozmowy.Narastaławniejwściekłość.Afrodyta,kurwamać.Sta-
nąłjejprzedoczamitamtenchłopak,patrzącynaniązmieszaniną
zainteresowania,litościiledwouchwytnegopoczuciawyższości.
Itenjegouprzejmyton:nBardzomiprzykro,oczywiściemam
pełnezrozumieniedlatwoichrozterek,alesamachybawidzisz,
żeimięCzwartadośćwyraźniewskazujenato,kimjesteś,oj,
przepraszam,kimbyłaś…CzysłyszałaśostarożytnejGrecji?”.
18