Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iprzystojnysierżant,dawałamuznak,żeterazniemoże
przyjąćbileciku,któryówżołnierztrzymałwręku.Podpis
był:
Lesdelicespaternelles
9
.
Przeczytawszytesłowa,młodyczłowiekrazjeszcze
spojrzałnamężawszlafmycy,wzruszyłramionami
iodwróciwszysiędowiszącegonaprzeciwzwierciadła,
podniósłrękękuwłosom,jakbychciałsięnamacalnie
przekonać,czyinajegogłowiezmieścisięzczasemten
matrymonialnystrójinasuniemusięnaoczy.Agdywtej
chwiliprofilpanienki,którąwidziałwkarecie,przemknął
sięprzezjegomyśl,zbliżyłsięznowudookna
iprzyłożywszyczołodoszyby,zacząłsięprzypatrywać
pustemumiejscuprzedkarczmą.
Wtymsamymmomenciedopokojuweszłagospodyni
oberży.Znajdujemypotrzebnymkilkomasłowamidać
bliżejpoznaćczytelnikom.KatarzynaZyskowskabyła
wdowąpoOnufrymZyskowskim,niegdyśwoźnymprzy
konsystorzuwWarszawie,któryzostawiwszyżonieswej
córkęikilkatysięcy,uciułanychodinteresantów
iinteresantekodwiedzającychkonsystorz,przeniósłsię
przedkilkomalatydowieczności.Umierałonniespokojny
olosdziewczyny,którąbardzokochał,iżegnającsię
zżoną,rzekł:„Wodziłaśmniecałeżyciezanosinie
bardzobyłonamztymdobrze.Niechciałaśwydać
Melancizamążtak,jakjachciałemijakonachciała;
strzeżżejejteraz,abysięniesponiewierałalubżebynie
potrzebowałasiękłaniaćwoźnymkonsystorskim”.
TakhumorystycznieskończyłżyciepanOnufry,
pożegnawszyżonęsłowami,którewustachwiększej
połowynaszychumierającychmężówbyłybynaswoim
miejscu.PaniZyskowskanietracącczasunaopłakiwanie
straty,jakąponiosła,czująctylko,żemarozwiązane
ręce,wzięłasięodrazudojakiejśspekulacjiizaczęłasię
rozglądaćpoWarszawiezamężemdlaMelanci;ale
widząc,żesięjejniewiedzie,isądząc,żenaprowincji
lepiejsięjejudajednoidrugie,udałasiędoSochaczewa,