Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
26
Ruchkonsumpcjipoelipsie
wetodstraszaćklientówbiurpodróżyiagencjiturystycznych.Rze-
czywistośćpokazuje,żejestinaczej.Nietylkopodróżnychnieuby-
wa,alewręczprzeciwnie,wielewskazujenato,żeświatzachodni
niebawemosiągnieapogeumturyzmu,wktórymkażdybezwyjąt-
kuuczestnikjegokulturystaniesięregularnymturystą,anawet
podróżnikiem.Podważenielinearnościdziałańizastąpienietego
sposobumyśleniafilozofiąrelatywnychwartości,jakchoćbyowa
relacjaoddalanieprzybliżanie,oprócztego,żeodsuwaczłowieka
odtradycyjnychwyobrażeńsensudziałaniaimotywacji,jakimisię
kieruje,otwieraprzednimnowemożliwości.Skoropodróżowanie
niemusiwiązaćsięzpowiększaniemodległościoddomuimiejsca
zamieszkania,leczparadoksalniedotegożdomuprzybliża,łatwiej-
szestałosiępodejmowaniedecyzjinietylkozwiązanychzturysty-
wypoczynkową,leczwszerszymujęciuzruchemjakotakim.
Mobilnośćzastąpiłabezruch.Baumanowskacieczwypierająca
ciałastałejakometaforawzorcaspołecznychzachowańznakomi-
cietoilustruje.Żadnazformspołecznychniejestwstanietrwać
wjednymkształcieprzezdłuższąchwilę,Dponieważrozkładająsię
itopniejąwczasiekrótszymniżtenpotrzebnydoichpowstania
izaczynająupłynniaćsię,kiedytylkopowołasięjedożycia”3.Sta-
tycznośćzdegradowanaiuznanazailuzję(nietylkozasprawąfi-
zyki,któraudowodniła,żeruchciałniebieskichorazwszelkiego
rodzajuobiektówżywychimartwychnigdydefactonieustaje)zo-
stałaprzezaklamacjęwykluczonazprzestrzeniżyciaspołecznego.
Ludziewnieustannejmobilnościdostrzeglinietylkomotywację
działania,leczprzedewszystkimodnaleźlisensistnienia,jedyny
godnynajwyższegowysiłkucel.Abygoosiągnąć,wartoanawet
trzebamobilizowaćwszystkiesiły,potoabyniezwolnić,ajuż
wżadnymwypadkuniezatrzymaćsiępodgroźbąwykluczenia
zpeletonu.Problemwtym,żekażdybiegpowinienmiećswoją
metę,którawyznaczajegoważnośćisensowność.Nawetnajdłuż-
szymaratonmaswójkres,jestograniczonyczasowoiprzestrzennie.
Tymczasemcelemwyścigów,którezdominowałyżyciewspółcze-
snegoczłowieka,jestpoprostuściganiesię,bezperspektywyna-
3ZygmuntBauman,Płynneczasy.Życiewepoceniepewności,przeł.Ma-
ciekŻakowski,Warszawa2007,s.7.