Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bomamapewnieczeka.
Adziękuję,Jacusiu,dziękuję.Ajajkatojamam,
kochany,świeżutkie,natargukupione.Botezesklepu,
widzisz,dużogorsze,mniejszeiniezawsześwieże,
otco.
PaniKlementynajużzmierzaławstronęlodówki,gdy
naglezawróciła.
Aczemutakstoisz,Jacusiu?Siadajżetu,nakrześle.
Ktotowidziałgościanastojącoprzyjmować.
Topowiedziawszy,przysunęłaJackowikuchenny
taboret.
Nie,niebędęsiedział,wezmętylkotojajkoipolecę
zaproponowałJacek.
Cowy,młodzi,tacyniecierpliwi,jajeszczedolodówki
niedoszłam,atyjużchcesziść?paniKlementynabyła
wyraźnieniezadowolona.Wpadłeśdomnie,Jacusiu,jak
poogień,otco.
Nie,niepoogień,tylkopojajko.Ognianie
potrzebuję,bojaniepalęwyjaśniłJacek.
Noniechbyśtypalił,tojużjabymcięzauszy
wytargała,otcooburzyłasięsąsiadka.Ażeśpojajko
przyszedł,tojajeszczepamiętammruknęłapodnosem.
Widzęjednak,żenieznaszprzysłowiawpaśćjak
poogień,atobardzoźle,boprzysłowiamądrością
narodów.Niektóremająpokilkasetlat.Iterazmasz,
kochany,okazjępoznaćprzynajmniejtojedno,
bojacizarazwytłumaczę,ocownimchodzi.Pani
Klementynanaglestraciłazupełniezainteresowanie
lodówkąirozsiadłasięwygodnieprzystole.