Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
12
Edukacjaliterackaikulturowa
Robotnicybylistarzy,spoglądalizagasłymioczamiapatycznienaprze‑
chodzącegoitkalidalejrównieżsennieiautomatycznie.
Trawińskizprzykrościąprzechodziłprzeztenapółżywesale,zprzy‑
krościąpatrzyłnaagonięręcznegoprzemysłu,któryzuporemszaleńców
chciałwalczyćztymipotworami,którycholbrzymiecielskarozdrgane
energią,huczącesiłąniepokonaną,widaćbyłozokientychsal.
PytałoBauma;pokazywalimuruchemrękilubgłowy,nieodrywając
sięodroboty,niepodnoszącnawetgłosu,jeślimówili;wszyscyporuszali
sięjaksenni,półmartwi,obojętniismutni1smutkiemtychsaloślepłych,
cichych,umierających,przezktóreprzechodziłpotykającsięwciemności
ofilaryionieczynnewarsztaty,oludzi.
Przeszedłprzezcałepiętrodwóchpawilonówiwszędziebyłatasama
pustka,nudaisenność.
Trawińskiego,zewzględuinawłasnepołożenieogarniałcorazwiększy
smutek,traciłzupełniewiaręwpomocBaumaiszedłztymuczuciem,zja‑
kimsięidziedokonających1bofabryka,którakiedyśpracowaław500
ludzi,poruszałasięteraztylkostomaiwydawałamusięchorym,konają‑
cymorganizmem,któremunawetolbrzymiedrzewaszumiącezaoknami
zdawałysięśpiewaćhymnśmierci
1
.
Sugestywneobrazyumieraniaprzestarzałejtechnologiiwłókienniczejczynię
alegoriątechnologiikomunikacyjnej,jakąposługujesięliteratura.Jejfunkcjo‑
nalnośćpodkreślatakżefakt,żeręcznewarsztatytkackie,opisanewpowieści,
wytwarzaływysokiejjakościprodukt,jednakbyłyzbytpraco-iczasochłonne.
2
Nauczanielekturyliterackiejpodleganietylkoprzemianomwzakresiemetody
izestawutekstów,aletakżejestczęściąrozwojutechnologiikomunikacji.Choć
właściwienależałobypowiedzieć,żejesttegorozwojuofiarą.Mójzawódpolegana
uczeniuczytanialiteraturywliceumoraznauczeniustudentówfilologiipolskiej,
jakuczyćczytanialiteraturywszkole.Uczęwięclekturyimeta-lektury1co
jestprofesjątradycyjnąiniecostaroświecką.Corazczęściejteżpostrzegammój
przedmiot,jegokomentowanieidydaktykę,jakodyscyplinęhistoryczną,badającą
mediumkomunikacyjne,któregopierwszoplanowarolaodchodziwłaśniewprze‑
szłość.Czujęsię,jakbympracowaławfabrycestaregoBauma.Oczywiście,zda‑
jęsobiesprawę,żemilionyludzinadalczytaksiążki,alezarazemmamrosnącą
pewność,żetenkontaktzfikcjąliterackąstajesięczymśwrodzajuprzestarzałej
technologii,którejzarazemniedasięniczymzastąpić,więcjejkreszdajesięniewy‑
1
W.S.Reymont:Ziemiaobiecana.T.112.Oprac.M.Popiel.Wrocław1996,s.2151
216.