Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mał?Imyśliszsobie:japierdolę.Ostatniospotkałem
BaśkęKacperskąrozczochranafryzura,podkrążone
oczy
,ziemistaceraitłumaczymi,żeniejesttakźle.Nie
oczekiwałemodniejżadnychwyjaśnień,wogólenie
chciałemtegowiedzieć,poprostuspotkałemnaulicy
iniepoznałemwpierwszejchwili,więcpowiedziałem:
DOfuck,Baśka,niepoznałemcię,będzieszbogata!”.
Takzażartowałemiwidzę,żeonachętnadorozmowy
.
Noimusiałemwysłuchaćhistorii,żewcześniejniemia-
łapracy
,aleterazpracujewpieczarkarni,żewcalenie
jesttakźle,żenajważniejsze,żezdrowie.
Jednakwiększośćtwoichstarychznajomychczęstuje
cięDcześć”inaglesięspieszy
.Wsobotę.Uciekają.Jedy-
niskłonnidorozmowyichrodzice,którzyzaczynają
od:DOjej,niepoznałemcię,czytyjeszczerośniesz?”.
Nadaltraktująjakdziecko,którechodziłozichMir-
kiemdopodstawówki.Twarzezpopękanyminaczyn-
kamiwmroźneporankiuśmiechająsiężółtąkością
zębów.DCześć.Cotutajrobisz?Wróciłeś?Jateżbyłem
kiedyśwWarszawie,aletoniedlamnie.Ciężko,wcale
takdobrzeniepłacą.Inikogonieznasz.URadziate-
razpracujęnaTargowej.Czydobrzepłacą?Oj,zawsze
mogłobybyćlepiej.Atygdzie?”.Tłumaczę,aletwarz
rozmówcywyjaśniami,żeniespotykamsięzezrozu-
mieniem.Więcnieumawiamsięznikim,niemamta-
kiejpotrzeby
.Nawetzdalsząrodziną,któratamzostała.
Oni,takjakBaśka,próbująmiudowodnić,żeniejest
takźle.Żejestfajnie,żemożnażyć.
Wogóleludziewmałymmieścieprzyglądającisię
zniepokojemiuwagą.Cotytutajrobisz?Pocowró-
ciłeś?Czegoszukasz?Jestemrozpoznawanyjakoobcy
13