Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wlistopadzie1944r.ukrywającysięwruinachzburzonej
popowstaniuWarszawyDawidFogelmanzanotował:„wnocyjest
mistrasznie,niemanocy,żebymisięnieśniłyjakieśkrzykiipłacze,
płaczęprzezsen.Ranowstajęjeszczebardziejprzybity”44.
Jednymzelementówmieszankiemocjonalnej,jakaskładasię
nacierpienieukrywającychsię,byłlękolosnajbliższych.Oczywiście
wiedzielijuż,żewiększośćŻydów,wtymichbliscy,nieżyje;śmierć
niektórychwidzielinawłasneoczy.Oinnychwiedzielizeświadectw
pośrednich,alezawszepozostawałjeszczemarginesdlazłudzeń.Może
zdołalisięukryć,możewyskoczyliwwagonu,możektośimpomógł
inadalżyją?Nadzieja,żektośzbliskichżyje,bywałaniszczona
wniektórychsnach,bezlitośnieprzynoszącychprzeczucieśmierci
ukochanych.Dwunastoletnia(ur.1930)MelaniaWeissenberg
prowadzącaswójdzienniczekwukryciuwDąbrowieTarnowskiej
izakochanadziewczęcąmiłościąwstarszejprzyjaciółce,zanotowała
20września1942r.:„Strasznysenmiałamtejnocy.Nie,niestraszny,
tylkoprawieżepewnajestem,żeBineczcemojejsłodkiej,najdroższej,
och,cośzłegosięstało.Bośniłomisię,żewkuchnisiedziałajej
mamusiaikazałausmażyćsobiemłodekurczątko.WięcBinkazłapała
jeipołożyłamunóżnagardle.Jastałamtużprzyniejipatrzyłam,coona
robi.Gdywidziałam,żeidzietokurczątkozarżnąć,tosięprędko
obróciłam,boniemogłampatrzyć.Zachwilkęznówsięodwróciłam
izobaczyłam,żetokurczęjużzarżnięte,stoispokojniezpoderżniętym
gardłem,jakgdybynic.Anigdzieniebyłośladukrwi.Nawet
próbowałamjegonić,aleonotylkotroszkęruszyłosięzmiejscaijakoś
dziwniezasnuwałomusięokopowieką.Itobyłtensen”45.Przyjaciółka
MelaniiSabinaGoldbergrzeczywiściejużwówczasnieżyła.
Wyciągniętazkryjówkiprzezpolskichpolicjantów,zostałakilkadni
wcześniejzabitaprzezniemieckichżandarmówwDąbrowie
Tarnowskiej.
PolaWawerukrywałasięzrodzicamiwmiasteczkuŚwirwpobliżu
Wilna.Zewzględunakoniecznośćzdobywaniafunduszykrążyli
kolejnopomiędzyWilnemakryjówką.Pewnegorazu,gdyczekała
wWilnieuznajomychnamożliwośćpowrotudorodziców,przyśniłsię
jejkoszmar:„idziemyzojcem,takjaktobywało,nocądomamy[...]