Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wtwojejobronie,tozwykłytchórz,wsiadaj,jazapakuję
rowerdobagażnika.Otworzyłprzedemnądrzwiod
samochodu.
Niezamierzałamsiękłócić,wkońcuwypadekbył
zmojejwiny.Byniezdenerwowaćgobardziej,wsiadłam
bezsłowadoauta.Drogaszybkominęła.Nieodzywałam
siędoTysona,alewidziałam,jakcochwilępatrzył
wmojąstronę.Przezmomentnawetzdawałomisię,
żezatrzymałsięnamoichnogach,naktórychmiałam
jedyniekrótkiespodenki.Uniósłwyżejbrew,alejaktylko
zorientowałsię,żegoprzyłapałam,odwróciłgłowęinie
spojrzałjużnamnieanirazu,niepodjechaliśmypod
mójdom.