Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„ByłumnieDantyszek”.Kopernikskrzywiłsięizapytał:„Znowu
węszy?Znówdonosicielisłucha?”.Tiedemanngłębokowestchnął
iporadził:„Nieoceniajgotaksurowo”,nacoastronomzareagował
fuknięciem:„O,widzę,żesojusznikaznalazł!”.Giesepokręciłgłową
zpolitowaniem,mówiąc:„Oj,Mikołaju,Mikołaju,gdzietyznajdziesz
sojusznikalepszegoniżja?”,aKopernikodparł:„Nigdzie,drogi
Tiedemannie.Nigdzie”.
Gospodarzzapraszagościadostołu,gdzieHelgapostawiłajuż
różnedaniaiprzysmaki.Bigos,jagnięcinęzmarchewkąigrochem,
białąrzepęduszonąwrumianymsosie,jajkasadzone,bochen
ciemnegochlebaiwinogłogowe.NaWarmiiniktjeszczeniezna
kawy,herbaty,ziemniaków,czekoladyczypomidorów.Czasemjakaś
nowalijkazjadłospisukrólowejBonyspłynieWisłądoGdańska,
azniegodoFromborka,jednakspływtowielceopóźniony.
Nóżdokrojeniamięsaiwyciągniętezzapazuchyosobistełyżki
leżąjużnastole.Przyjacieleczyniąznakkrzyża,modląsię,apotem
jedząigawędząowszystkiminiczym.
–Przejdźmydokonkretów,szkodapopróżnicystrzępićjęzyka–
rzucabiskup,przełknąwszyłyżkębigosu.–Wieściocudzieuwas
nawetdoLubawydotarły.Wierzyćsięniechce,żerosomakdziecko
oszczędził.
–Cudtomaściąsmarowany–śmiejesięKopernik.
–Jakżeto?
–NaspytkiIdężempotemwziął–tłumaczyastronom,krojąc
sobiepajdęchleba–atamirzekłaowszystkim,cowtedywchałupie
robiła,zanimdrwaposzłarąbać.Noiżemsiędowiedział:dziecko
pokasływało,przetomaśćzkamfory,comjąwGdańskukupił,wskórę
muwtarła.Iczyżtoniecudmaściąsmarowany?Rzeczchyba
poimieniunazywam,prawda?Śmierdzącesmarowidłodzieckużycie
ocaliło.