Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mnienażadenwyjazd.Topoprostugwiazdkaznieba.
Notak,kawalerka,którąPolakupiła,korzystajączresztą
zfinansowejpomocybrataisiostry,byłajejoczkiem
wgłowie.Miałaniecałetrzydzieścimetrów,adziewczyna
cieszyłasiętak,jakbystałasięwłaścicielkąpałacu
wWilanowie.
MożnajednakzrozumiećMajkazgodziłasię
łaskawie.Pierwszewłasnemieszkanietojestcoś.Ona
odziedziczyłaswojelokumpobabci,więcniemiałatakich
problemów.
MożewezmęzesobąArka?dumałatymczasem
koleżanka.Tojestwyjazddladwóchosób…AlboKasię?
Jakuważasz?Czyniepowinnamoddaćtegoskierowania
bratuisiostrze,wramachpodziękowania,żetyledla
mniezrobiliprzykupniemieszkania?
BzdurygadaszzirytowałasięMajka.Cotowogóle
zapomysł?ArekmajechaćzKaśką?Twojasiostra
napewnowolałabyzabraćswojegomęża,aniejechać
nacośwrodzajukoloniizbratem.
Maszrację,toniejestdobrypomysł.Polasię
zamyśliła.
Powinnaśzaprosićjakiegośfaceta.MożetegoWojtka
zmarketingu?podsunęłaMajka,wiedząc,żekoleżance
podobasięprzystojniakzpokojuobok.
E,nocośty.Onmajakąślaskę.Spotkałamichparę
dnitemuwkinie,siedziałamniedaleko,widziałam,jaksię
całowali…
Chodziszsamadokina?oburzyłasiękoleżanka.Nie
róbzsiebietakiejofiary.Zawszemogłaś
mizaproponować,jateżlubięfilmy.
Niepomyślałam.Miałamwrażenie,żewszędzie
wychodziszzKrzyśkiem…
Onmadyżury,właściwieciąglesiedziwszpitalu,
borobihabilitacjęzaczęłaMajkachełpliwie,alepotem
spuściłanosnakwintę.Czasamiwydajemisię,
żeonnielubitychsamychrzeczycoja.Niechcechodzić