Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Czerwiec1955
Siedlce
SiedzęzbabciąnaławcenaperoniedworcawSiedlcach.Mam9lat,
właśnieskończyłemdrugąklasę.Zakilkanaścieminutpociągoso-
bowyzawieziemniestądnawakacjedoKrynki-zabitejdechami
wsipodŁukowem.Naraziepatrzęnainnypociąg,którynachwilę
stanąłwSiedlcach.Zielone,sypialnewagony,nanichpodłużneta-
bliczkiznapisami,którychnieumiemodczytać.Odczytujemibab-
cia:Berlin-Moskwa,anajednymwagonieParyż-Moskwa.Okna
zfiraneczkami,wkażdymprzedzialenastolikunocnalampka,po-
dróżnipopijająherbatęzeszklanekwmetalowychpodstawkach...
Uwielbiampodróżepociągiem,apodróżtakimpociągiemtomusi
byćcośwspaniałego.
MieszkamwcentrumWarszawy,wpobliżuplacuKonstytucji,
ichodzędoszkołypodstawowejnaulicyMokotowskiej,bliskopla-
cuZbawiciela.WpobliżuszkołyteżalejaRóżialejaPrzyjaciół.
Mamwklasiekoleżankiikolegówtammieszkających.Wiem,że
niektórzyznichpojadązrodzicaminawakacjenaKrym.Krymuim
niezazdroszczę.Niewielewiem,cobędątamrobić,amojewakacje
wKrynce:ganianiezakrowamiwrazzwiejskimirówieśnikami,po-
mocwsianokosachiżniwach,jagodyigrzybywlesie-uważamza
całkiemdobrysposóbnaspędzenielata.Alezazdroszczępodróży
7