Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
CZĘŚĆPIERWSZA
AUGUSTGREMPLER
Ciepływiatrwpadadopokojuprzezuchyloneokno,unosifiranęjak
żagiel.Takajestkońcówkaosiemnastegostulecia:nieustający
wiosennywieczórjakkielichwinapobrzegiwypełnionyukojeniem.
Puchowakołdrajakmechprzykrywazgiełkporodu,którytrwał
niecoponadpółgodziny.Jeszczezanimsięściemniłonaświat
przyszedłAugustGrempler.
DomstoinieopodalcmentarzaświętegoJana.MariaDorotaoddycha
głęboko,zulgą.Czerwonenabiegłekrwiąusta,mocnejaksnopsiana
jasnewłosy.Piersipowolipodnosząsięiopadają,jakmorze.Bezkres,
gładkośćciała.
Księżycpachniesnem.ChristianFriedrichdopokojuwchodzi
napalcach.Augustjestdrobny.Kroplaciałajakkroplapotu
napoliczkuMarii.ChristianFriedrichwypełniasiętroską.Wreszcie
możepołożyćsię,zasnąćzeschowanympodpowiekamiobrazem
morza,którewyrzuciłonabrzegkroplę,nieruchomejfaliiodbitego
światła.
Zasypia,zasnuwasię.Porannarosaplamibuty.Idącprzezcmentarz,
słyszyszmer,głuchyszeptwydobywającysięspodziemi.Prawybut
zatrzymujesięwpowietrzu,jakbysłuchmiałsięwyostrzyćdzięki
oderwanejodpodłożanodze.Niemożliwe,myśliGrempler,icałąstopą
stajewtrawie,następujenawypukłośćwielkościludzkiejdłoni.
Stopanastępujenaczyjąśdłońukrytąpodpowierzchniąpiasku,
apotemniesionewdłoniachnogigwałtownieprzyspieszają.Poruszają
sięsprężyście,pewnie.Przezgłowęprzebiegamyśl,żedomiejsca
zaklętegownazwiecmentarzpewnośćniepasuje.ChristianFriedrich
oczamiwyobraźniwidzikręgosłupy,piszczele,czaszki.Kościdłoni,
poktórychstąpa,jaktrampolina,silniejszeodrefleksji.
Cmentarzjestotoczonymuremzkamieniaicegły,wzniesiony
jeszczeprzedlokacjąmiasta.Mężczyznaidziezpółnocynapołudnie,