Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
językangielski.Bywałyczasamiproblemyzakcentem,
alebezprzeszkóddałosięichzrozumieć.
TobyłsokzowocówNoniodrzekłpoważnie.
Wyjątkowopaskudny!Czymusimytopić?
kontynuowałaNina
Nie,niemusisznic,aleonjestdobry!Leczy!
Coleczy?
Pozostałekandydatkidoodnowyduszynieodzywałysię,
pozwalającNinieuzyskaćinformacje.
Wszystko.Dodajeenergii,usuwatoksyny,spowalnia
starzenie,uodparniaorganizmnachoroby,przedłuża
życie.
Noproszę,jakicudownyśrodek!
Nieśmiejsię,sokNonijestnaprawdęcudowny
powiedziałPolinezyjczyklekkourażonymtonem.
Zobaczysz,jaksiębędzieszczułapotrzechdniach!
Aleczyonmusibyćtakstrasznieniesmaczny?
skrzywiłasięzabawnieVicki.
Wydajecisięniesmaczny,bosiędoniegonie
przyzwyczaiłaś.Alezobaczyszpomiesiącu!
Pomiesiącu?Musimytopićprzezcałyczaspobytu
tutaj?NiewytrzymałaNina.Wolęnormalnegodrinka.
Jestempewien,żerównieżpopowrociedodomu
będzieciedalejpićsokNoni!
No,może!powiedziałaAlexraczejnieprzekonana.
Wkażdymraziecidziękujemy.Jakmasznaimię?
spytałaznowuNina.
Horan.
Nie,janiepytamoimiędlaturystów,japytamote,
któredostałeśodrodziców.
Ihorangi!
Cooneoznacza?
Deszcz!
Pięknie.Rodzicebylibardzoszczęśliwi,kiedysię
urodziłeś.Cóżmożebyćbardziejpotrzebnego,wprost
niezbędnegodożycianiżdeszczwskwarnydzień,kiedy
przyroda,całyświat,oczekujeukojenia.Musiałeśsię
urodzićwporzesuchej,kiedyziemiatęsknizawodą
zakończyłazpółuśmiechemNina,dotykającdłoni