Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Verlaquespojrzałnaniązaskoczony.Czychciała
dowiedziećsczegośojegowspółpracownikach
zPałacuSprawiedliwości?Ojegosekretarce,
wytwornejMmeGirard?Pochwiliroześmiałsię,
uświadamiającsobie,żechodziospotkanianaparterze
kawiarni.
MójnajbliższyprzyjacielJean-Marc,prawniksądowy,
naszkomisarzpolicjiBrunoPaulikorazmojażona
Marine,któradoniedawnawykładałaprawo
natutejszymuniwersytecie.
Doniedawna?zapytałLéo.Rzuciłaprawo?
Verlaqueuśmiechnąłsię,powstrzymującsięprzed
powiedzeniem:Taksamojakpani”.
Gdyjedlilunch,rozmowazesananieruchomości
wAix,gdyżMargauxiLéojakiśczastemu
przeprowadzilisiętutajzPara.Verlaquezapyt
dlaczego,alenieuzyskałsatysfakcjonucej
odpowiedzi.Zpewnościązewzględówzawodowych
MargauxPerrotpowinnapozostaćwstolicy.Dodatkowo
wspomniała,żejejdziecizpoprzedniegomałżeństwa,
wwiekutrzynastuipiętnastulat,raczejniebyły
zachwyconejejdecyzjąoprzeprowadzce.
MożeSaszeudałobysięniewyleciećztutejszejszkoły
średniejzauważyłLéozuśmieszkiemnaustach.
SachatomójtrzynastolatekwyjaśniłaMargaux,
wyraźniezakłopotana.Niepotrafiakceptować