Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
właściwieżadnejnowejinscenizacjizjejudziałem,
aniemalkażdąznichwitałogromnymaplauzem.
Doceniałtalentaktorki,jednakwidziałwniejprzede
wszystkimniezwykleseksownąkobietę.Twierdził,
że„śliczniegra”,ale„jeszcześliczniejsiębestia
charakteryzuje”.
BywałteżnapopisachrecytatorskichMarii,zauważając,
że„przepysznajestnaestradzie”.Ceniłjejpoczucie
humoru,wdziękiurokosobisty,nieprzesłaniało
mutojednaktrzeźwegospojrzenianajejsceniczną
kokieterię.Czasamiuważałjejzachowanie
zaniesmaczne,kompletnieniepasującedopostaci,
wjakieWisnowskasięwcielała.Szczególnieskrytykował
zarolęOfelii,doktórejwedługniegowogólenie
pasowała:
„Klapaformalna.NiemówięoOfeliiWisnowskiej,
bomniefebratrzęsie.Tasrokagłupiawscenieobłąkania
kokietowałaoczamioficerówzpierwszegorzędu,grała
wszystkonaiwnie,głupionaiwnietak,
żenajobskurniejszywidzniezdołałbypojąć,dlaczego
właściwietapensjonarkamiaładostawaćobłędu”13.
ŻeromskinigdyniepoznałosobiścieWisnowskiej,czego
niemożnapowiedziećoinnymjejwielbicielu,Stefanie
Krzywoszewskim.ByłonwówczasstudentemSzkoły
HandlowejLeopoldaKronenbergaipierwszyrazspotkał
Marięnakolacjiwdomujednegozkolegów,którybył
synempewnejaktorki.Wisnowska,ubranaw„długą
rotundępodbitąfutrem”zrobiłaniezwykłewrażenie
naKrzywoszewskimijegoznajomych.