Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
aniteżdogrupypisarzyłaknącychpoklasku,niepotrafiącychfunk-
cjonowaćbezaprobaty.Zapewnetowłaśnietakakonstrukcjapsy-
chicznauchroniłagooddrukowaniawczasachsocrealizmuispra-
wiła,żeautorPierwszejświetnościnależydowąskiegogronatwór-
cówpowstrzymującychsięwtedyodpublikowania.
Niejesttojednaksprawanajistotniejsza,patrzączper-
spektywyBuczkowskiego.Niezajmowałsięonprzecieżpolityką,
awcentrumtego,czymżył,znajdowałasięzawszesztuka.Jednak
samartystaniemabyćjejkapłanemczyprorokiem.Dlasamot-
nikazKonstancina,jaknazywaBuczkowskiegoZygmuntTrzisz-
ka,sztukaoznaczałastanducha,stosunekdoświata,którytrze-
bawsobieodnaleźćiwyzwolić.Byłtomomentuwzniośleniado-
stępnykażdemu,ktodysponujeodpowiedniąporcjąestetycznej
(ietycznej)wrażliwości.Pisarzobiewartościmiałgłębokozako-
dowanewsobie
Wrelacjachznajomychiprzyjaciół,którzyznaligobliżej,
powracaobrazczłowiekaniezwykleżyczliwego,otwartego.Bucz-
kowskireprezentowałtyposób,któreżyjąwprzyjaźnizludźmiize
zwierzętami.Miałotoniewielewspólnegozjakimkolwiekfrancisz-
kanizmem.Wynikałoraczejznaturalnegopoczuciajednościdwóch
porządkówczłowiekainatury.Przytymnależałdoludzi,doktó-
rychtrudnożywićurazę.Jakoartystabyłzaśdokładnymzaprze-
czeniemideiromantycznejimłodopolskiej.Niejednokrotniezresz-
drwiłznatchnionychiwyniosłychludzipióra,którzywtenspo-
sóbskrywająwłasnąnieautentycznośćorazintelektualnąmiałkość
tego,comajądopowiedzeniawswoichdziełach.
Wciąguostatnichdwudziestuzgórąlatpowstałokilkanaście
ważnychartykułówiodczytańprozyautoraDoryckiegokrużganku
(międzyinnymitekstyRyszardaNycza,BogdanaOwczarka,Han-
nyKirchner).Pojawiłysięteżopracowaniaksiążkowe:Zygmunta
TrziszkiminimonografiaLeopoldBuczkowski,MariiIndykGrani-
cespójnościnarracji,monografiaTadeuszaBłażejewskiegoPrzemoc
świata,SławomiraBuryłyPrawdamituiliteratury(poświęconawpo-
łowietwórczościTadeuszaBorowskiego).Wypadarównieżprzywo-
łaćnajnowszepublikacje:AgnieszkiKarpowiczKolaż.Awangardowy
gestkreacji:Themerson,Buczkowski,Białoszewskiorazzredagowa-
neprzezJanaTomkowskiegoWspomnieniaoLeopoldzieBuczkow-
skim
9