Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nocozrobiłem?Cozrobiłem?Wynająłempokójfacetowi,nie?
Totutajrobimy,Aśka,nie?
Apowiedziałeśmiotym?
Powiedziałem.
Kiedy?
Bojapamiętamwszystko?!Powiedziałem,ityle.
Jakbyśmipowiedział,tobymzapisała.Mamiśćsprawdzić?!
Bojestempewna,żejegowzeszycieniema!Bojakbyśmipowiedział,
tobymciwyjaśniła,żetogłupipomysłipowaliłocięwdekiel!
Mężczyznaprzewróciłoczami.Chrząknąłwtakisposób,jakby
wjegogardlezbierałasięgęstazielonaflegma.Alezamiastwypluć,
poobracałwustach,apotemprzełknął.
Mogłemzapomniećciprzekazaćprzyznałwreszcie,niemalnie
otwierającustprzywypowiadaniutegozdania.
Podniosłarękę,jakbyzamierzałagouderzyć,alewostatniejchwili
sięzreflektowała.Tylkomachnęławgeścieprzepełnionymzłością
iirytacją.
Jesteśbeznadziejny.Pozeszłymrokupołokciesięurobiłam,żeby
letnicydonasprzyjechali,atyco?Sprowadzasztegofaceta.
Bezprzesadyztymurabianiem.Parępostówwinternecie
zamieściłaś,wielkiemirzeczy.
Totrzebabyłosamemutozrobić,idioto!
Kucharka,któradotejporyudawała,żeniesłyszytoczącejsięnad
jejuchemrozmowy,terazzamarła.Oderwałasięodciastaispojrzała
pytająconagospodynię.Tagestemkazałajejpracowaćdalej.
Mężczyznabyłniezadowolony.Wolałbyodbywaćrozmowę
winnymmiejscu,innymczasieiwczteryoczy.Alerozumiał,
żepróbypozbyciasiękucharkialboprzekonaniażony,bywrócili
dotematupóźniej,doprowadziłybytylkodowiększejawantury.
Przecieżletnicyprzyjechali,nie?