Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MonikaHołyk-AroraZnamięPytii
Pytiaipierwszyrazwżyciuobnażyłazębynawidokobcegoczło-
wieka.Zaczęłazłowrogowarczeć,mającnadziejęodstraszyćswego
potencjalnegoprzeciwnika.Właścicielkapsaniemogławykonać
żadnegoruchu,stojącjakrażonapiorunem.Sznaucerkapraw-
dopodobniezatopiłabyswojekływudziemężczyzny,gdybynie
chłodnyrozkazwydanywkońcuprzezIdalię.
–Donogiiwaruj!
Pies,niemającwyboru,posłuchałpoleceniaipołożyłsięna
ziemi,odwracającsięodmężczyzny.
–Copanpowiedział?–spytała,zerkającwprzestrzeńprzed
sobą.
Miałanadzieję,iżprzesłyszałasię,źleinterpretującsłowa
starszegomężczyzny.Przecieżnikt,poprostunikt,zwyjątkiem
zmarłejbabci,niewiedziałoprzekleństwie,którymzostałanazna-
czona.Nawetjejmatkaniemiałaoniczympojęcia!Pytaniempo-
zostawałoto,jakzupełnieobcymężczyzna,któregospotkaładziś
porazpierwszywżyciu,mógłposiadaćwiedzęnatentemat?
–Dotykającjakiegośprzedmiotubądźczłowieka,potrafipani
odczytaćprzeszłeorazprzyszłewydarzeniebędącejegoudziałem...
–usłyszałazaswymiplecami.
Cóż,właściwienigdyniepróbowaładotykaćprzedmiotów
celempoznaniaichprzeszłości,niepotrafiłakontrolowaćwizji,
którepojawiałysięiznikałyniezależnieodjejwoli.Niemniej
jednakwłaśnietakmożnabyłookreślićjejniecodzienneumiejęt-
ności–czasamiwidziałaprzeszłośćiprzyszłośćrówniewyraźnie,
jakteraźniejszość.
–Czyzdajepansobiesprawęjakniedorzeczniebrzmiopo-
wiastka,którąprzedchwiląmniepanuraczył?Wyglądamitona
chorobęumęczonegoumysłulubprzekleństwo,zktórymjakiś
nieszczęsnyczłowiekmusiborykaćsięprzezcałeswojeżycie!–
stwierdziłaniecolekceważąco,próbującwtensposóbsprowo-
20
e-bookowo