Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
12
ZACHOWANYWEWNĘTRZUceglastychiłów,wmiąższu
brunatnychtorfowisk,wantracytowychgłębiach,gajhesperyjskijawi
sięwsnachjakoraj;smoksłowastrzeżeprzedniepamięciątych,conie
zaznalirajskichwspaniałościzichniezwykłymisześcioskrzydłymi
ptakami–SirinemiAłkonostem,zcenturiamiognistogrzywych
centaurów,zważkamiwiększymiodtejwDziwnymogrodzieJózefa
Mehoffera,zmotylamiprzezroczystymijakaniołyianiołami
okształtachmorskichpotworów,zwielkookimilemurami
czyszczącyminiebostromymiogonamijakizkosmatymidługopołymi
mamutamiokłachwywiniętychjakjerychońskietrąby;byłrajdziś
ukrytywswoimprawdopodobieństwiejaknieznanacórkawlędźwiach
chłopca,jakbezimiennysynwdziewczyńskichwróblichbiodrach;był
raj,cosięzachowałpodzatrzaśniętymnagłuchowiekiemwiekówjako
cośsamowsobieniepojęte:więcdotknijiodejdźścieżkąniewiernych,
lasemniewidomych,wzgórzemplątonogichwdolinęumarłych
żyjącychnadalśródstrzępkówwspomnień,ścinkówtaśmwideo,
palimpsestów;dotknijiodejdź,zapomnij.
13
TASTRONAniejesttakskutecznajakTamtaStrona,twierdząumarli
–poichstronieogieńnieparzy,apłomienietozabarwione
naczerwonosoplelodu,jasnośćwidzisięjakociemność,zaściemność
jestzłudzeniemjakwszystko,cojednymwydajesięrajem,innym
–pełnymiblaskuniebiosami,apiekłemwiecznymmalkontentomitak
tozapewnejestlubchoćbybywawrzeczywistościponaszejstronie
–niepojętej,ograniczonejdospekulacjiprowadzącychdonikąd,
naTamtąStronę.
14
NOCsiędopala,płomieńksiężycadryfujeciemnąmateriąmiędzy
wyspamiświateławygasłymijużkrateramiplanet;wmoimśnieśnieg
ipopiółrozwiewawiatr–naprawośnieg,nalewopopiół;podśnieżną
zaspąnoczasypia,gdydzieńszarówkąwyłaniasięzpopiołu