Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miękną,wszystkiemięśnierobiąsięsłabe.
Hello,darling.
Nigdytakdomnieniepowiedział.
Honey,baby
,totak.
Darling
musiznaczyćwięcej.Niepotrafięnierobićsobie
nadziei.Rozmawiamznimjednakjakbynigdynic,
opowiadamowizycieufryzjera,próbujęnawetbyć
dowcipna.
Chcęcięzobaczyć.Uwielbiamtwojewłosy.Chcę
jeowinąćwokółpalców.Przyjedźdomnie.
Jestemnakażdezawołanie,alemuszęsięupewnić.
Doszpitala?
Tak.
Tostraszniedaleko.Długomizajmie.
Zamówtaksówkę.Zapłacę.Kiedybędziesz
namiejscu,wyślijmiSMS.
Wszystkorobięzgodniezinstrukcją.Jeszczezanim
zapłacękierowcy,piszędoJohna.„Siódmepiętro,pokój
ósmy.Czekam,skarbie”przychodziodpowiedź.
Siódmepiętrojużsięprzyzwyczaiłaminazewnictwo
amerykańskiewcaleniewydajemisiędziwne.Zaczynają
odpierwszegoidobrze.Partertylkokomplikuje.Gdy
wychodzęzwindy,zauważamkobietęwbiałymfartuchu.
Obrzucamnieostrymspojrzeniem.Pewniemisięwydaje.
Nieważne.Ważnejesttylko,żezachwilęzobaczęJohna,
zachwilęzamkniemniewramionach.
Otwieradrzwiiwciągamniedośrodka.Powitalny
pocałuneksprawia,żeprzestajęnadsobąpanować.
JestempijanaJohnem;jegowidokiem,zapachem,
dotykiem.Nasofieodsuwamnienaodległośćramienia,
przyglądamisięuważnie.
Icomyślisz?udajemisięwydukać.
Pięknaszepcze.