Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I
BłyszczącasuperfortecaB-291stagotowa
dostartu.Ekipynaziemneskończyłyręcznyrozruch
śmigiełiwyprowadziłyzbędnyolejzcylindrów.Cztery
potężnesilnikiCyklona-Wrighta2kolejnozagrały
zhukiem.Samolotdrgnął.Byłtowspaniaływidok.
RickzBobemlubilipatrzećnateolbrzymy
orozpiętościskrzydełwiększejniżniejedenmost,
dygocącejakrozjuszonybykprzedwalką.Miało
towsobiecośzhazardu,cośzwielkiejgry.Wiadomo
było,żewszystkiepasystartowepółnocnegolotniska
nawyspieTinianzakrótkiedlatychprzeciążonych
paliwemibombamikolosów.Marginesbezpieczeństwa
równałsięzeru.
Wiedzieliotymzarównochłopcywkabinie,jak
ioni,obserwującystartsamolotu.Wiedzieliotym
wszyscyz393EskadryCiężkichBombowców.Dlatego
wsłuchiwalisięwdźwiękmotorówbardziejniżdyrygent
wswojąorkiestrę.Dlaniegofałszbyłtylkoniemiłym
dlauchazgrzytem.Wtejgrzechodziłoożycie.
Wszystkograłonormalnie.Silnikizwiększyłyobroty
isuperfortecapotoczyłaszwolna,byprzyprędkci