Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poplażyichłonąłwidokoceanu.Tylkomewykrążące
nadgłowąprzypominałymu,żeionprzecieżlatał.
Babielatobyłowyjątkowopiękne,Bobniemógłsobie
wybraćlepszegodnianaswojedwudziestedrugie
urodziny.
KateStanfordokazałasięślicznądziewczyną
itrudnobyłouwierzyć,żekłapouchyHowardmatak
pięknąsiostrę.Niezbadanesąkaprysynatury.
PonieważobecnośćHowardastanęłapodznakiem
zapytania,BobpoprosiłRicka,abybyłjegodrużbą
naślubie.Wtejsytuacjiniewypadałonazajutrz
wyjeżdżać,aprawdęmówiąc,niebardzomusię
chciało.
Przyjęciezapowiadałosięwspaniale.
Jużodwczesnegopopołudniazaczęlisięschodzić
pierwsigoście.Zpoczątkubyłatorodzina,różne
bliższeidalszeciocieBoba,któretraktowałygotak,
jakbywciążjeździłwwózku,anielatałnaciężkim
bombowcu:
–PamiętaszBobuś–wypominałymu,aleBobnic
sobieztegonierobił.Wśródtychzacnychcioćprym
wiodłaMargaretFulton,takzwanaBoskaMimi,żona
ambasadoraRobertaFultona,ojcamecenasa,adziadka
Boba,poktórymporucznikodziedziczyłimię.
Właśniezajechałwielkiczarnypackard.Szofer
wgranatowymuniformieusłużnieotworzyłdrzwi.
Zsamochoduwysiadłpotężnymężczyznawniedbale
nałożonymsłomkowymkapeluszuizcygarem
przylepionymdokątawarg.Zanimwyskoczyładrobna
damawwoalce,anakońcusportowoodzianymłodzian.