Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Niejadłampaelliodczasu,gdyArthurzabrałmnie
nawakacjedoHiszpanii.Evanielubipotrawzryżem.
–Wtakimraziezrobięzakupypopracy,przebioręsię
iprzyjdędopani.
–Ajanakryjędostołu–obiecałauśmiechnięta
staruszka.WręczyłaSophiilistęzakupówipieniądze.
–Cudowniebędziespędzićztobąwieczórizjeśćświeżo
przygotowanąpotrawę–dodała.
Sophiaopowiedziałaoswoichwieczornychplanach
DavidowiRentonowi.Byłznanymmarszandem
iwłaścicielemprestiżowejgaleriisztukiAVolonté,
wktórejpracowała.
–Dlaczegoniewyjdzieszpółtorejgodzinywcześniej?
–zaproponował.–Joannasobieporadzi,
atypracowałaśpogodzinachprzywystawiepracojca.
Świetniesięspisałaś.
PeterJordanbyłutalentowanymmalarzemamatorem.
David–jegowieloletniprzyjaciel–wyznałpojego
śmierci:
–Tepracesąwspaniałe.Szkoda,żeniepozwolił
miichpokazywać.Byłzbytskromny.Próbowałem
goprzekonywać,bywystawiałswojepłótna.Mogłyby
inspirowaćinnychmalarzyamatorów.Jednakbył
uparty.
–Myślę,żepomałuskłaniałsiędotwoichsugestii
–powiedziałaSophia.–Mówiłotymkilkadniprzed
śmiercią.
–Wtakimrazieurządzimywystawęwspomnieniową,
retrospektywę,podsumowanietwórczości.Jeśli
dołączymyteżjegominiatury,tozapełnimyantresolę.
Sophiispodobałsiętenpomysł.