Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zebraławszystkieobrazyojca,zwyjątkiem
niewielkiegopłótnawiszącegowjejsypialni.Był
toportretprzystojnegomłodegomężczyznyojasnych
włosachiciemnychoczach.Grymasjegoustzawierał
wsobiejednocześnieascetyzmizmysłowość.Zawsze
robiłwrażenienaSophii.
Oddzieciństwatentajemniczyportretbyłźródłemjej
dziwnejfascynacji.Jakonastolatkamiałanajegotemat
nawetromantycznesny.
Ojciec,widząc,żeSophialubitenobraz,podarował
gojejnaszesnasteurodziny.
PeterJordanczułwielkąradość,gdymalował.
Tomuwystarczało.Skończoneportretyczęstowręczał
swoimmodelom,obficieszafująctalentem.Coznaczyło,
żejegodziełaznajdowałysięuwieluosób.
Davidzebrałto,comógłznaleźć,isprowadził
dogalerii.Sophiaspędziławielegodzinnawieszaniu
obrazów,przygotowywaniukataloguipisaniu
materiałówdlaprasy.Terazwystawaretrospektywna
PeteraJordanabyłagotowaiczekałanaotwarcie
następnegoranka.
SophiaprzyjęłauprzejmąpropozycjęDavidaiwyszła
zpracyowpółdosiódmej.Zatrzymałasięwlokalnym
sklepie,żebyzrobićzakupy.
Wpiątkowywieczórsklepbyłpełenludzi.Gdy
wkońcuszczęśliwiedobrnęładokasywśródtłumu
klientówisklepowychwózków,miałaoczko
wpończosze,awłosy,wcześniejciasnoupięte,opadły
jejnaplecy.Chciałajeponowniespiąć,aleklamra
gdzieśprzepadła.
Gdywreszciewyszłazesklepu,nadworzemżyło.