Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chodziopieniądzeiklejnoty,nieuwierzyłabyś,ilezła
potrafiąonezbudzićwludzkimsercuszepnęłam,
mimowolniepowracającmyślamidotragicznych
wydarzeń,którerozegrałysięnaWzgórzuMgiełprawie
dwalatawcześniej.
Claireniezawodniewyczułamójnastrójimojemyśli.
Zabójstwotwojejciotkizmieniłocię,Madeline
zauważyłamiękko,zogromnymwspółczuciem.
Musiałomniezmienić.Tyteżjesteśterazinnaniż
ostatniejzimywLondynie.Wszyscyzmieniamysię
nieustannie...
Toprawda.Twarzdziewczynyznowuprzesłoniłlekki
cień.
NieprzejmujsięjużzachowaniemAlice
powiedziałamlekkimtonem.Jestwprostobrzydliwie
bogata.Zobaczysz,przyjdziedzień,żetoonapoczujesię
zawstydzonatym,jakłatwoodrzuciłatwojąprzyjaźń
zpowoduszmaragdowegonaszyjnika.
Pewniemaszrację.
Uśmiechnęłamsię.
Opowiedzmilepiejomłodszymbracietwojego
ukochanego.
ODexterze?Claireleciutkosięskrzywiła.
Madeline,tenczłowiektrochęmnieprzeraża.
Znającnieśmiałośćmojejprzyjaciółki,aniprzezułamek
chwiliniesądziłam,żenaprawdęczujestrach.Choć
prawdęmówiąc,lekkomnietorozbawiło.
Comasznamyśli?spytałamwesołoifiglarnie
zmrużyłamoczy.CzyjestrównieprzystojnyjakDerek?
Oczekiwałamdelikatnegokuksańcawbok,anieminy,
jakąnaglezrobiłaClaire.