Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
milatisiwychwłosówodpowiedziałazmieszanaTeresa
iżebyjaknajszybciejpokryćzakłopotanie,dodała:Oto
mojecórki,AntoninaiWaleria.Wiktor,niestety,walczy
nafronciewEuropie.
Pięknedziewczyny,właściwietojużkobiety!
wykrzyknąłjowialnieKrzysztof,chcąctakżeukryć
wrażenie,jakiezrobiłananimTeresa.
Córkijednaktozauważyły,zwłaszczażewnikliwie
przypatrywałysięsceniepowitaniawujazichmatką,
żebyupewnićsię,czyzazdrośćojcabyłauzasadniona.
Moimili,wiem,żeniespodziewaliściesięmnie,
dlategozapraszamwasnakolacjędoAstorii.Już
zarezerwowałemstolik.Czekająnanas,tamrównieżsię
zatrzymałem.
Fiu,fiu,hoteldlabogaczyniebezzłośliwości
powiedziałHubert.
Czasemlubięzakosztowaćluksusuzuśmiechem
powiedziałKrzysztof.
Takiepięknemiejsce,musimysięprzebraćjęknęła
Teresa.
Napijęsiękawy,awytymczasemprzygotujciesię.
Szoferpoczeka.NajpierwpojadęzHubertem,potem
wrócipowas.Wy,kobietki,zawszepotrzebujeciewięcej
czasunaprzygotowaniepowiedziałKrzysztofipuścił
okowkierunkuTeresy.
Maszszofera?zapytałapodekscytowanaTeresa
izarazpożałowałaswoichsłów,bojejmążzgromił
wzrokiem.
Tolimuzynahotelowa.Mójsamochódpozostał
wTenebith.
Zarównodziewczęta,jakiTeresabyłypodekscytowane
zobaczeniemWaldorf-Astoriiodśrodka.Iwdodatkumiały
tamzjeśćkolację.WprzeciwieństwiedonichHubertmiał
minęzbitegopsa,jaktookreśliławswoimnotatniku
Antonina.
Gdykobietydotarłydohoteluiznalazłysięwholu,
Teresapoczułasięonieśmielonaiprzerażona.Najchętniej
uciekłabystamtąd.Jejnajlepszasukienkainiedzielne
pantofleraziłyswojąskromnościąnatlewytwornych