Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie,niema.
Johnskinąłgłową,aleniewyglądałnaprzekonanego,
gdyprzenosiłspojrzenienaWłocha.
PanieBruni,załatwiłemsanitariuszazwózkiem
inwalidzkim,któryprzewieziepananaoddziałurazowy.
Jedenzchirurgówplastycznychjestwolny.
GianfrancoBrunispojrzałnaniegoobojętnie.
Uważamniepanzainwalidę?
Takajestpraktykaszpitalna,aimszybciejzeszyje
sięranęnagłowie,tymlepiej.
Nagłowie?
Brunisprawiałwrażeniezbitegoztropuwzmianką.
Dianazaczęłapodejrzew,żezapomnioswojejranie
albonawetjejniezauważył.
MapangłębokierozcięcienaczolewyjaśniłJohn.
Czyniestraciłpanwpewnejchwiliprzytomności?
Gianfrancomachnąłlekceważącorękąiodwróciłsię.
Totylkodraśnięciewypaliłzirytacją.
Diananiezdołałazapanownadrozdrażnieniem.
Przeztodraśnięciezakrwawiłpanpodłogę.
Brunigwałtownieobróciłgłowę.
Copanisobiewyobraża,siostro?Dokogopani
mówi?
Doczłowieka,któryprzedkładaposłuchnad
prawdę,wyjątkowoupartego,któryniewyrzekłbysię
kontroli,gdybyodtegozależałojegożycie.
Trudnopowiedzieć,któryzdwóchmężczyznsprawiał
wrażeniebardziejzdumionegojejwybuchem.
DianozacząłJohnmożebyłobylepiej,gdybyś
Krwawię.Obojeodwcilisięjednocześnie
izobaczyliGianfrancawpatrującegoswkrew