Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WłożyłaulubioneniebieskiedżinsyiT-shirt.Dlaczego
nie,skorozfaktu,żejestsięnastolatką,wcalenie
wynika,żeniemożnajużmiećnasobiezwyczajnych
spranychciuchów,wktórychczłowiekczujesię
swobodnie.Włosyzwiązaławkońskiogoninapalcach
podeszładodrzwi.Uchyliłajetylkotroszkęipociągnęła
nosem,prawiepewna,żepoczujezapachbekonu
isyropuklonowego.Przecieżmatkanapewnowstała
dziśwcześniej,byprzygotowaćcoś,coJennalubi
najbardziej.
Amożeinie?Jeszczeraz,takdlapewności,
pociągnęłanosem,aleniestetyniewyczuła
charakterystycznegosłodkiegozapachu.Niewycza
nic,apozatymwcałymdomupanowałaciszajak
makiemzasiał,czyliniewątpliwiewszyscyjeszczespali,
najlepiejwięcbędziezejśćnadółisamejsobiezrobić
śniadanie.Płatkialbocośwtymstylu.Tak,ale
niewykluczone,żematkajestjednaknadoleipakuje
prezentyalborozwieszawpokojudziennym
żnokoloroweserpentyny.Lepiejwięcniepojawisię
nadole,żebyniepsućsobieniespodzianki,ajeślijuż
konieczniechcesięgdzieśpójść,tozawszemożna
zajrzećdomłodszejsiostry.Dopokoju,wktórym
wszędziejestróżowoimiękko,łóżkozasłaneśliczną
pikowanąnarzutąksiężniczkiizarzuconemnóstwem
puchatych,włochatychpoduszek.Takwłaśnielubiła
Cassie,młodszaodJennyopięćlat,czylinieduża,ale
jużpodkażdymwzględemskłonnadoperfekcji.Nawet
kiedyranowyskakiwałazłóżka,jejzłocistelokibyły
wstanieidealnym.
Cassiewłóżkuniebyło.Siedziałaprzybiureczku.