Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Prrr,Tom!Stój,kolego!
Tombyłtostarykońroboczy,przeznaczony,jak
większośćprzedstawicielitejspokojnejrasyociężkim
chodzie,dopracynaroli.Dzieńwdzieńposłusznie
ciągnąłpług,rysujączasobąkolejnebruzdywżyznej
glebienafarmieDevonaHaldera.Nieprzywykły,bytak
gwałtowniemuprzerywano,odwróciłkudłatyłeb
ipopatrzyłnawłaściciela.
Devon,podobniejakjegokoń,równieżmiałswojelata.
Jegoubranieznaczyłyplamybłota.Kiedypóźniej,
wieczorem,pytanogowgospodzie,cozwróciłojego
uwagę,niepotrafiłpowiedzieć.Możedelikatne
skrzypienieskóryilin,możełopotżaglanawietrze?
Takczyinaczej,Devonprzerwałpracęiobejrzałsię
przezramię.Ato,cozobaczył,wywołałouniegonagły
atakpaniki.
Zaledwieczterdzieścimetrówdalejnafalachrzeki
unosiłsięokręt.
WpierwszejchwiliDevonwziąłgozatakzwanywilczy
okręt.Nadalmiałwpamięci,żewidokskandyjskiego
okrętunarzecejestzapowiedziągrabieżczegoataku.
Spiąłsięcały,gotówbiecdowsi,byostrzec
mieszkańców.Naglejednaksięzawahał.
Czasy,kiedySkandianienapadalinaaralueńskiewsie,
położonenabrzegachmorzairzek,należały
doprzeszłości.Pozatym,przyjrzawszysiębliżej,
stwierdził,żetowcaleniejestwilczyokręt.