Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział5
Cdopicia?spytałDuncan,kiedywszyscyusiedli.
Możepiwoalbowino?
Pomyślał,żeskirlipierwszyoficerwyglądajądość
młodo,no,alewkońcunigdyniewiadomo.Obajpokręcili
głowami.Thornsięwahał.Wizjakuflazimnegopiwabyła
bardzokusząca,leczThornoddawnaograniczałspożycie
alkoholu.Wkońcuonrównieżodmówił.
Kawy?zaproponowałGilanzlekkimuśmiechem.
PodczaswyprawydoSocorroSkandianieszybkoopróżnili
jegozapasykawy.Najwyraźniejlubilitennapój.
Entuzjastycznareakcjatylkopotwierdziłaopinię.
Duncanwziąłdorękisrebrnydzwoneczekizadzwonił.
Niemalnatychmiastdrzwisięotworzyłyidośrodka
wszedłsłużącywliberii.Królzamówiłkawędla
wszystkichisłużącywyszedł.
MożezechceszopowiedziećHalowiijego
towarzyszomomisji,którąplanujesz,panie?powiedział
Crowley.
DuncanspojrzałnadowódcęKorpusuZwiadowców
iskinąłgłową.Zebrawszymyśli,zaczął:
KilkalattemumojacórkaCassandrapomogła
wodbiciuwaszegooberjarlaErakazrąkarydzkiego
plemieniaodszczepieńców.HaliStigjednocześnie
kiwnęligłowami.Sprawętrzymanowówczaswtajemnicy,
alepopowrocieErakadoSkandiistałasięona
powszechnieznana.
Thornznamysłemzmarszczyłbrwi.Wtamtymczasie