Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
25
[8listopada1999]
DrogiHenryku,
dziękizakażdesłowo,atymbardziejzatyledobrychsłów.Jest
nów.Wydajemisię,żezpowrotemzzieleniałatrawa.Mimowszystko
poetaZ.mnieniepokoi,możemógłbyśjednak,choćbynieznacznie
iniedaleko,odkładaćsłuchawkę,gdybyjeszczedzwonił?Wołałabym,
żebysłuchałgoktoinny.Twojesłuchaniechybaniewystarczy,nie
zdołaodebraćmufurii,jestjejstraszniedużo.
MyślałamoTwoichsnach,żedobredlaCiebie,onedobre
takżedlainnych,możenawetFreuddałbysięzaczarować,dałbysobie
spokój.Onsiębardzobałduchów,pamiętamhistorięoduchuwszafie
opisanąprzezJunga.WłaśniewdawalisięzFreudemwspór,gdy
wszafiedałosięcośsłyszeć.Jungpowiedział,żetoduchpotwierdza
jegoracjeinadowód,żejestduchem,którypotwierdzajegoracje,
zastukaponownieJungmówiłtakierzeczybezzmrużeniaoka,
bowierzyłwtoniewiadomoco,któreczuwawpobliżu,pozatymbył
wielkim,nieulękłymczłowiekiemdwumetrowegowzrostu.
Rzeczywiście,szafaznowusięzatrzęsła,aFreudzbladłipotembladł
podobnieprzyjeszczeinnychokazjach,pewnegorazupadłnawet
zemdlony.Junguważał,żewiedziałonosnachdużowięcejniż
napisał,alestrasznomubyłomyśleć,żejestwtymcośtak
duchowego.
WTwoichsnachjestduchpełenwewnętrznejrównowagi,jeśli
możnasiętakwyrazićoduchuichybawdzięcznyCizaformę,
wjakiejmupozwoliłeśbyć.SnyCisięodwzajemniają,boTysię
imodwzajemniasz.Dbaszonie.Czasemniewiadomo,czyRawka
płyniejakOniriada,czynaodwrót.
Wmoichsnachjestoczywiścieinaczejnawetteraz,gdy
jedoceniamiwysłuchuję.Jużwiedzą,żeonichwiemniedługo
pewniewpadnąnato,żeprzepisywane,czekam,kiedysię
zorientują,żeznalazłysięwkomputerze,tamjestdużomiejsca,mam
nadzieję,żeimsięspodoba.Alewciążjeszczejakterroryści,którzy
niemogąuwierzyć,żejużniemusząsięawanturować,boniktnanich
nienastaje.Wciążjeszczemająjakieśnerwoweodruchy,akażdy