Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żałuję),alepoprostujejtuniema,ajamamwpamięci
jejobrazsprzedlatiumiempoliczyćjejobecnywiek.
Ingridmajednąztychfryzur,jakienoszączasem
czterdziesto-czypięćdziesięcioletniekobiety,włosy
kolorumokregopiasku.Iprzyjazneoczy.Imiły
uśmiech,aletosmutnyuśmiech.Niemawmieścieani
jednejosoby,któramogłabypowiedziećoIngridcoś
złego;jużprędzejto,żemnóstwozłegospotkałoIngrid.
Otymmówią.BożycieIngridtodefinicjatragiczności.
Zawszebyłaniesprawiedliwietraktowana,topewne,
iwrezultaciestałasięmiejscowąbidulą,
pięćdziesięcioletniąkobietą,którajestzbytprzerażona,
żebywyściubićnoszdomu.Maatakipanikiokażdej
porze,uciskwklatcepiersiowej,kłopoty
zoddychaniem.Widziałemtonawłasneoczy,najedno
okoidrugieoko,choćnieznamcałejjejhistorii.Moją
zasadąjestniewtrącaćsięwcudzesprawy,amimo
tobyłemświadkiem,jakwsadzanoIngriddokaretki
izawożonoczymprędzejnaoddziałnagłych
przypadków,bosądziła,żeumiera.Okazałosię,żenic
jejniejest.Nic.Zwykłyprzypadekagorafobii,jakby
byłoczymśzwyczajnym,żepięćdziesięcioletniakobieta
siedziwdomu,boboisięśmiertelnieświata
zewnętrznego.Nieopuszczadomu,nicjejdotegonie
skłoni–aniżebyodebraćpocztę,anipodlaćkwiatek,
aniwyrwaćchwast.Wobrębiegipsowychścianczuje
siędoskonale,alepozanimitozupełnieinnasprawa.
AlepozatymIngridniejestszalona.Jesttaksamo
normalnajakinni.
–Cześć,Alex–mówidomnie.
–Cześć–odpowiadamjej.