Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Szkło
Ulrikewsiadłanarowerizniknęławdeszczu.PracujewMuzeum
SztukiWspółczesnej,wtejnowejbetonowejkostcewcentrum,gdzie
wcześniejstałytrzyblokizesłynnącukierniąigdzieOlewciąż
jeszczeniebył.
Lenanigdzieniemusibyć.Pracujetylkoczasami,bojużodjakichś
pięciulatpiszepracęowpływieptasichmotywówzmitologiiMajów
naniemieckiekspresjonizm.
Pożyczakartęiwychodzinazewnątrzdoautomatu.Wracazpaczką
lightów,alenieidziedostolika.Siadaprzybarze.Olemówi
dosiebie:kurna,znowusięzacznie,dlaczegoja.
IzanimLenazdążycośzamówić,nalewajejróżowegowina,
bopoprostuwie.
–Mogęcośpowiedzieć?
–Oileniebędzietozadługotrwać.
Najchętniejbysięwykręcił,żeboligogłowa,alekłamanienigdy
nieszłomuzadobrze.
–Walsię.
Lenasięnapiła,jednymłykiempochłonęłapołowękieliszka.
–Lena,chodzimitylkooto,żetojestbar,anieporadnia
psychologiczna…
–Powiedziałam,walsię.
–Jamogęsięwalić,aletyitakmitopowiesz,jużjacięznam.Nie
pozostajeminicinnego,jakspytać,czemuciągleja.
–Bociebietointeresuje.
–Mnieinteresuje?Mnieinteresujązupełnieinnerzeczy.
–Naprzykład?
–No…wszystkomnieinteresuje.Mnóstwoinnychrzeczy.
–Czekam,ażsobieprzypomniszchoćjednąsensownąrzecz.
Olepolerujeszklankęimyśli.Muzyka?Jegostarefilmy,które
puszczawswoimsekretnymkinie?Byłedziewczyny?Kryminały?
Potemnalałsobiesznyta,napiłsię,spojrzałnaniąinicnie
powiedział.
–Niepotrzebujęporady,chcęcitylkocośpowiedzieć.
–Aleczemuzawszemnie?
–Bochwilowonikogoinnegotuniema.
Niewie,dlaczegonigdyjejnieodmówił.Możejakaśdeprywacja
zdzieciństwa,czycośtakiego.Albotopołamanemiasto,któreteż
nigdynieodmówiłoiprzeztoomaływłosjużparęrazyniezostało